Wicemarszałek Małopolski Łukasz Smółka w rozmowie z Radiem Kraków uspokaja. "Unieważnienie przetargu wcale nie oznacza, że ta inwestycja nie powstanie. Jako zarząd województwa stoimy na stanowisku, że należy ją dobrze zaprojektować, a później ewentualnie wybudować. W ramach tejże inwestycji powinniśmy zaangażować samorząd gminy Wierzchosławice, Starostwo Powiatowe w Tarnowie i samorząd województwa, żeby ta inwestycja mogła w przyszłości powstać" - mówi. Wicemarszałek Smółka podaje za przykład zjazd z autostrady do Podłęża, który jest realizowany dzięki współpracy samorządów oraz GDDKiA.   

Tyle że teoretycznie na budowę łącznika oraz nowego mostu na Dunajcu zostało zapisanych 115 milionów złotych z unijnej dotacji dla Małopolski, które trzeba wydać i rozliczyć do końca 2022 roku. Drogowcy szacowali, że projektowanie i budowa 2 kilometrów 200 metrów drogi oraz nowego mostu potrwa 3 lata. Jednak przy osobnym przetargu na projekt i budowę może to zająć znacznie dłużej. 

Dlatego mieszkańcy gminy Wierzchosławice boją się, że pieniądze przeznaczone na łącznik zostaną wydane na inny cel. "Zastanawiamy się w jaki sposób te środki powinny znaleźć się w budżecie tego projektu. My jako zarząd mamy 5 lat na realizację tej inwestycji. W związku z tym mamy jeszcze czas" - przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków Łukasz Smółka. 

Przetarg na sam projekt połączenia autostrady z tarnowskimi Mościcami nie satysfakcjonuje jednak mieszkańców gminy Wierzchosławice, przez którą przebiega teraz cały ruch z autostrady. Jak przekonują, w sprawie popełniono wiele błędów, począwszy od powierzenia tego zadania na początku Powiatowemu Zarządowi Dróg, który sobie z nim nie poradził, skończywszy na uwagach potencjalnych wykonawców zgłaszanych podczas przetargu. 

Zdaniem mieszkańców i drogowców kwotę inwestycji zawyżyło przeniesie jednej z podpór mostu poza obszar międzywala. To nagle wymogły Wody Polskie. Jakub Stawarz z Ostrowa podkreśla, że mieszkańcy na własną rękę sprawdzili mosty na Dunacju w Komorowie czy Biskupicach Radłowskich. Jak przekonują, w tamtych przypadkach nie było problemów z usadowieniem podpór w międzywalu.