Nagrody dla zastępców prezydenta Krakowa stały się dla nich dodatkowym źródłem dochodów. Cała czwórka za pierwszy kwartał tego roku dostała łącznie 32 tys. złotych, czyli 8 tysięcy złotych na osobę. Wiceprezydenci są jednymi z najlepiej zarabiających samorządowców w mieście. Rocznie na ich konto wpływa 170 tys. złotych. Owszem, to spora kwota, jednak trzeba przyznać, że obowiązków też mają dużo.

Zastępcy prezydenta Jacka Majchrowskiego - niezależnie kto nim jest - za jego przyzwoleniem znaleźli dodatkowe źródło utrzymania. Chodzi o tzw. nagrody kwartalne. W zeszłym roku hojnie nagrodzona została była już wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta Elżbieta Koterba. Ta - za pierwsze dwa kwartały ubiegłego roku - otrzymała 17 tys. złotych. To może budzić kontrowersje w kontekście tego, że niedługo po wypłaceniu tych nagród Jacek Majchrowski zwolnił ją z tego stanowiska.

Tadeusz Trzmiel, który do listopada pełnił funkcję wiceprezydenta, za pierwsze trzy kwartały 2018 roku, otrzymał łącznie nagrody w wysokości 25 tys. złotych. Dodatkowo dostał 20 tys. złotych "w związku z odejściem po długoletniej pracy z UMK". Sęk jednak w tym, że Trzmiel - choć formalnie faktycznie odszedł z magistratu - automatycznie trafił do Krakowskiego Holdingu Komunalnego, czyli spółki miejskiej.

Tymczasem po wyborach zmienili się zastępcy prezydenta Jacka Majchrowskiego, ale urzędowe zwyczaje pozostały te same. Za pierwszy kwartał tego roku czterech zastępców prezydenta Krakowa otrzymało po 8 tys. złotych nagrody.

 

Urząd nie wie, za co przyznał nagrody

Za co nagrody otrzymali wiceprezydenci Krakowa? Biuro prasowe urzędu miasta w przesłanym komunikacie wyjaśnia: Prezydent Miasta Krakowa przyznając nagrodę kwartalną dla wiceprezydentów, bierze pod uwagę, że są to osoby pełniące funkcje, które wymagają pełnej dyspozycyjności, odpowiedzialne za ogromne środki budżetowe, wykonujące obowiązki niejednokrotnie wykraczające poza codzienne nadzorowanie pracy swojego pionu, od których wymaga się także inicjatywy i podejmowania nieszablonowych działań dotyczących zarządzania miastem w poszczególnych obszarach. Nie są sporządzanie pisemne uzasadniania dla nagród kwartalnych, które mogłabym przekazać" - możemy przeczytać w komunikacje.

Jakie obowiązki "wykraczające poza codzienne nadzorowanie pracy swojego pionu" wykonali wiceprezydenci? Tego już biuro prasowe nie wyjaśnia. Urzędnicy nie są w stanie też podać żadnych konkretnych działań, za które wiceprezydenci mieliby być nagrodzeni.

Tymczasem w pierwszy trzech miesiącach tego roku urząd na nagrody kwartalne wydał 3,6 milionów złotych. Nagrody otrzymało łącznie 2865 urzędników.

 

 

 

 

(źródło: Onet/Dawid Serafin)