-
Kraków nie protestuje przeciwko turystyce – miasto wciąż widzi w niej korzyści gospodarcze.
-
Najem krótkoterminowy rozwija się dynamicznie – więcej miejsc w apartamentach niż w hotelach.
-
Wszyscy – mieszkańcy, samorząd i przedsiębiorcy – chcą regulacji, ale brakuje narzędzi prawnych.
-
Wspólnoty mieszkaniowe nie mogą zakazać najmu, choć często odczuwają jego skutki.
- A
- A
- A
„Trzeba uregulować najem krótkoterminowy” – Kraków pójdzie śladem Wiednia i Amsterdamu?
W Krakowie działa już ponad 2,5 tysiąca obiektów oferujących najem krótkoterminowy. Liczba miejsc w apartamentach i hostelach (34 tys.) przewyższa tę w hotelach (24 tys.). Choć masowa turystyka to źródło dochodów, stolica Małopolski – wzorem innych europejskich metropolii – zaczyna analizować jej skutki. Ostatnie seminarium zorganizowane z udziałem mieszkańców, samorządowców i przedsiębiorców pokazało, że regulacje są konieczne. W programie O Tym Się Mówi rozmawiamy o tym z Bożeną Zarembą-Marcych z Wydziału ds. Turystyki krakowskiego magistratu.Turystyczne miasta protestują – Kraków też się przyłączy?
W ostatnich dniach w wielu europejskich miastach, w tym w Hiszpanii (Barcelona, Majorka, Granada), we Włoszech (Mediolan, Wenecja) oraz w Portugalii (Lizbona), odbyły się protesty przeciwko nadmiernej turystyce. Mieszkańcy wyrażają niezadowolenie z negatywnych skutków masowej turystyki, takich jak wzrost kosztów życia, zatłoczenie centrów miast i utrata charakteru miejsc zamieszkania.
Bożena Zaremba-Marcych z Wydziału ds. Turystyki krakowskiego magistratu podkreśliła, że w Krakowie turyści nie powinni być postrzegani jako problem, lecz jako źródło korzyści ekonomicznych – to oni wspierają lokalny rynek pracy i przyczyniają się do rozwoju miasta.
Są zjawiska, których byśmy nie chcieli, ale popatrzmy na pozytywne strony, np. zaczęliśmy chętniej uczyć się języków. U nas turysta nie ma problemu, by dogadać się choćby po angielsku z mieszkańcem Krakowa – twierdzi.
Wzrost najmu krótkoterminowego i potrzeba regulacji
Najem krótkoterminowy rozwija się bardzo dynamicznie w Krakowie. Okazuje się, że miasto oferuje więcej miejsc w apartamentach i hostelach (34 tys.) niż w hotelach (24 tys.). „Tym bardziej, że jeżeli chodzi o nazwy obiektów, one nie są zastrzeżone, więc nie ma podziału, że hostel ma takie czy inne wymagania. Czasami hostele również składają się z apartamentów” – zwraca uwagę gościni Radia Kraków.
W Krakowie zorganizowano więc seminarium poświęcone temu zjawisku. Miało na celu omówienie nowego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego z 2024 roku oraz zebranie perspektyw mieszkańców, przedsiębiorców i samorządów. „Wszyscy zgodzili się, że w tej kwestii konieczne są regulacje” – powiedziała Bożena Zaremba-Marcych.
Krótki najem w Krakowie w liczbach
Obecne przepisy nakładają obowiązek rejestracji tylko na przedsiębiorców, czyli osoby, które przekraczają próg dochodu (około 3,5 tys. zł miesięcznie) z tytułu najmu. Gościni zaznaczyła, że w Krakowie działa ok. 2,5 tys. takich obiektów, a sama działalność najmu jest stosunkowo łatwa do rozpoczęcia.
W przypadku innych europejskich miast (Amsterdam, Wiedeń, Paryż) obowiązują limity dni wynajmu, np. tylko przez 30 dni w roku.
Na to nie pozwala nam prawo, ale to się może zmienić. Czy Kraków chciałby takie ograniczenia wprowadzać? Najpierw zinwentaryzujmy dokładnie co mamy w Krakowie. Myślę, że wtedy możemy zająć się polityką i decyzjami, czy będziemy ograniczać, czy nie
– zwraca uwagę Bożena Zaremba-Marcych.
Czy Kraków planuje ustalić docelowy pułap liczby noclegów, jak zrobił to np. Amsterdam? Przedstawicielka magistratu tłumaczy, że chociaż takie konkretne liczby nie zostały jeszcze określone, miasto analizuje swoją zdolność do przyjmowania turystów – obecnie to średnio 14 mln gości rocznie, w tym 8 mln turystów nocujących.
Czy wspólnoty mieszkaniowe mogą decydować o zakazie najmu?
Obecne prawo nie pozwala im decydować o sposobie wykorzystania prywatnych lokali. Bożena Zaremba-Marcych popiera ten zapis, ale przyznała, że wspólnoty mogą wewnętrznie ustalać pewne zasady – choć nie są one wiążące dla właścicieli.
Dużo zależy od gestora obiektu. Jeżeli dba o obiekt i zależy mu na tym, żeby współpracować z mieszkańcami, żeby dalej tam prowadzić działalność… w ostateczności zawsze można poprosić o interwencję policję lub Straż Miejską – mówi przedstawicielka wydziału ds. turystyki UMK.
Komentarze (3)
Najnowsze
-
16:17
Bronowice Małe. Chcieli rzadszej zabudowy, ale ich uwagi pominięto
-
15:58
Europa Nostra w Krakowie, dla Krakowa i Małopolski
-
15:49
"Nasza Planeta, Ich też" - wystawa o zwierzętach, w obronie zwierząt
-
15:46
Stawy Adolfińskie jednak pod ochroną! Radni byli jednomyślni
-
15:41
„Powrót pogubionych rzeczy” – fotoopowieść o prywatnym świecie Wisławy Szymborskiej
-
15:22
Trasa S7 - nowe połączenie Krakowa z Głogoczowem priorytetem?
-
14:59
Są zarzuty dla mężczyzny, który zdjął flagi Ukrainy z Teatru im. Słowackiego i Hali Sokoła w Krakowie
-
13:50
Darowizna, kserokopia, przekroczenie uprawnień. Koniec procesu w sprawie przejęcia nieruchomości przez gminę Szerzyny
-
13:47
Czy parki rozrywki są bezpieczne?
-
13:42
Radio Kraków... na mieście. Tak nas widać!
-
12:10
„To dwa lata, które poszły do kosza”. Co dalej z komisją badającą przypadki pedofilii w Kościele?
-
07:40
Lądowanie na Księżycu zostało sfingowane? Spiskowcy "odpalili" swoje rakiety