-
Odpowiedzialność spoczywa na właścicielu. Za zabezpieczenie każdego zabytku – zarówno ruchomego, jak i nieruchomego – odpowiada jego właściciel lub zarządca. Instytucje państwowe i samorządowe jedynie koordynują działania.
-
Małopolska wdraża realne mechanizmy ochrony. Nasz region jest liderem w Polsce: prowadzi ćwiczenia, szkolenia, audyty oraz współpracuje z harcerzami i Kościołem. Do tej pory przeszkolono już 240 proboszczów, a kolejne działania są w toku.
-
Wojna w Ukrainie to ostrzeżenie. Konflikt pokazał, że dziedzictwo kulturowe jest celem ataków i że pomoc z zewnątrz nie zawsze przychodzi. Właściciele muszą być przygotowani, co ratować w pierwszej kolejności i jak to zrobić.
-
Nie tylko zabytki materialne są zagrożone. Ochrony wymaga również dziedzictwo naturalne – krajobrazy, parki, zwierzęta. Obecnie brak jest procedur i instrukcji, jak je ewakuować i chronić w sytuacjach nadzwyczajnych.
-
Szkolenia i ćwiczenia są kluczem do skutecznej ochrony. Tylko praktyczne przygotowanie – nie papierowe plany – daje realną szansę uratowania dziedzictwa. Ćwiczenia pozwalają sprawdzić, co działa, a co należy poprawić przed realnym kryzysem.
- A
- A
- A
Małopolska liderem ochrony dziedzictwa! Ćwiczenia, szkolenia, listy ewakuacyjne i 240 przeszkolonych proboszczów
W obliczu zagrożeń kryzysowych, od katastrof naturalnych po wojnę, ochrona dziedzictwa kulturowego staje się nie tylko obowiązkiem moralnym, ale też realnym wyzwaniem organizacyjnym. Podczas Kongresu Bezpieczeństwa Dziedzictwa w Krakowie eksperci alarmowali: trzeba działać zanim będzie za późno. Małopolska pokazuje, jak to robić. — Właściciel zostaje sam — ostrzega dr Katarzyna Góralczyk.Małopolska przoduje w zabezpieczaniu dziedzictwa kulturowego. Nie tylko poprzez dokumenty i strategie, ale przede wszystkim konkretne działania: szkolenia, ćwiczenia, audyty i porozumienia. Kluczowe przesłanie? Każdy właściciel zabytku musi wiedzieć, co ratować, czym, z kim i jak.
— Za bezpieczeństwo obiektów zabytkowych, ruchomych i nieruchomych, zawsze odpowiada właściciel bądź zarządca — przypomina dr Katarzyna Góralczyk z Instytutu Bezpieczeństwa Dziedzictwa. Jak podkreśla, obowiązujące od 20 lat rozporządzenia precyzyjnie wskazują, że planowanie ochrony odbywa się na czterech poziomach: obiektu, gminy, województwa i kraju. — Ale to zawsze właściciel podejmuje decyzję, co i jak zabezpiecza. Czy ma miejsce u siebie, czy musi rozśrodkować dobra poza gminę.
Wojewódzki konserwator nie zastępuje właściciela, ale wspiera
Katarzyna Urbańska, Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków, podkreśla, że realne działania trwają: — Podpisaliśmy porozumienie z Instytutem Bezpieczeństwa Dziedzictwa. Prowadzimy szkolenia z właścicielami, m.in. obiektów sakralnych, organizujemy ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze”. Współpraca obejmuje również Związek Harcerstwa Polskiego: —„Harcerze są szkoleni, a komendanci będą kierować ich do wspomagania akcji zabezpieczania zabytków w razie kryzysu — wyjaśnia Urbańska.
Zagrożone nie tylko zamki i kościoły
— Dziedzictwo naturalne też wymaga ochrony — zaznacza dr Góralczyk. — Nie mamy instrukcji dla hodowców czy parków narodowych. Musimy pomyśleć, jak chronić zwierzęta, lasy, krajobrazy. Potrzebujemy instrukcji, paszportów dla zwierząt, planów ewakuacji.
Wnioski z Ukrainy: nie czekaj, aż przyjedzie straż
— Wojna pokazała, że dziedzictwo kulturowe jest niszczone jako pierwsze. I że nie ma co liczyć, że ktoś przyjdzie z pomocą od razu — mówi Góralczyk. — Właściciel zostaje sam i musi mieć plan: co ratuje, co jest najcenniejsze, jakie są priorytety. Potrzebna jest inwentaryzacja, dokumentacja zdjęciowa, określenie wartości zabytków.
Praktyka zamiast teorii
Małopolska nie poprzestaje na planach. — Zrealizowaliśmy ćwiczenia m.in. w Nowym Wiśniczu, Niedzicy, Zakopanem, w Bazylice Bożego Ciała w Krakowie — wylicza Urbańska. —„Do końca roku kolejne ćwiczenia w drewnianych obiektach architektury i zamkach. Przeszkoliliśmy już 240 proboszczów. Żadne inne województwo nie zrobiło tego w takiej skali.
Szkolenia i lista priorytetów
— Zleciłam opracowanie listy najważniejszych zabytków ruchomych w Małopolsce. Będziemy przekazywać ją właścicielom obiektów – także parafiom” — zapowiada konserwator. — Bo tylko wiedza i przygotowanie przed zdarzeniem mają sens.
Ćwiczenia ujawniają luki
— Tylko praktyka pokazuje, co jeszcze działa źle — zaznacza Góralczyk. — Wypracowaliśmy w Małopolsce ścieżkę: audyt, plan, ćwiczenie. To jest nasz model. Bo papier nie ochroni zabytku – ludzie, wiedza i gotowość tak.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
16:35
Wypadek w Zembrzycach, korki na Zakopiance - uważajcie w drodze
-
16:23
Krakowianin Robert Kubica wygrywa wyścig Le Mans! Jest pierwszym Polakiem, który tego dokonał
-
15:09
Z Pisar do Krakowa pociągiem w 20 minut. Miejscowość wreszcie ma przystanek
-
13:56
Tarnów: Wspólnie odkrywali tradycje i zwyczaje Żydów
-
12:01
Co tam nie płynęło! Za nami 14. Wodna Masa Krytyczna na Wiśle
-
11:34
Zrodzone z pasji: ponad 500 maszyn liczących na wystawie w Muzeum UJ
-
10:45
Puste gesty? Nie sądzę! O zachowaniach magicznych i religijnych pod Babią Górą
-
10:05
10 lat Zielonego Domku – miejsce, które zmieniło dzieciństwo setek maluchów i wsparło tysiące rodziców
-
10:02
Wieczysta krok od pierwszej ligi. Dziś finał baraży
-
09:45
Na wakacje z PKP Intercity – więcej połączeń także do Małopolski. Są też mniej optymistyczne wieści
-
07:56
Małopolska w niedzielę: ciepło i dużo słońca
-
07:26
Zaczarowane głosy na krakowskim Rynku. Poznaliśmy laureatów 17. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki