W ponad ośmiuset komisjach nie udało się zebrać minimalnego składu 5 osób. Trochę lepiej jest w samym Krakowie. Tutaj skompletowano
połowę komisji wyborczych. Ale te składy nie są pewne przyznaje prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Podobne problemy są także w Tarnowie, gdzie na 650 potrzebnych osób, zgłosiła się niespełna połowa -mówi prezydent Tarnowa Roman Ciepiela. Problemem jest także wycofywanie się firm informatycznych, które wcześniej zajmowały się obsługą wyborów.

Sejm 6 kwietnia uchwalił ustawę autorstwa PiS, zgodnie, z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów. Projekt jest obecnie procedowany w Senacie.

 

Tomasz Bździkot/bp