- Jesteśmy na etapie starania się o pozwolenie na budowę. Cała dokumentacja została złożona. Liczymy, że do połowy lutego zyskamy pozwolenie na budowę - mówi Jacek Chrobak z magistratu.

Chociaż parking ma dać tarnowianom ponad 300 miejsc parkingowych, mimo to jednak budzi kontrowersje. Przez wielu jest krytykowany bo będzie przeznaczony tylko dla tych, którzy wyjeżdżają z miasta i przysiadają się na pociąg.

- Ten parking jest realizowany ze środków w ramach programu integracji transportu kolejnowego z transportem zbiorowym i prywatnym. Takie są wymogi, że niestety przez okres najbliższych 5,6 lat będą z niego mogły korzystać tylko osoby jeżdżące koleją - podkreśla szef targowisk, Jacek Chrobak.

Chrobak dodaje, że miejsc i tak przybędzie, bo zwolni się z pewnością część parkingu przed budynkiem dworca. Jednocześnie przyznaje, że za 5 lat, kiedy skończy się okres rozliczenia projektu, parking będzie ogólnodostępny. Według wyliczeń urzedników już teraz korzystać z niego będzie wielu tarnowian, bo według statystyk w poprzednich latach przez tarnowski dworzec przewijało się od 2 do 3 tysięcy pasażerów dziennie.

Parking, który ma powstać w Tarnowie ma być dwupiętrowy. Znajdzie się w nim również tak zwana zatoczka "kiss and ride", czyli miejsce dla tych, którzy przyjadą na dworzec odwieźć bliską osobę. Powstanie tam także nowa zatoczka autobusowa. W ramach inwestycji przebudowane zostaną także drogi dojazdowe do parkingu - ul. Do Huty, Monopolowa i Grunwaldzka.  

 

 

 

(Agnieszka Wrońska/ko)