Centrum miałoby między innymi zajmować się szukaniem nowych metod leczenia tej choroby, jak również przyjmować stacjonarnie pacjentów. Konkretów jednak brakuje, a urzędnicy lakonicznie tłumaczą, jak to centrum miałoby działać. "W części pomieszczeń będą badania, takie które są znane, jak rezonans czy tomografia. Będą też tak zwane łóżka, gdzie ludzie będą mogli przebywać. To niezbędne" - mówi Rafał Działowski, prezes Tarnowskiego Klastera Przemysłowego.

Na razie nie podpisano żadnej umowy z inwestorem. Ten dopiero za około trzy tygodnie ma przedstawić projekt, jak Centrum miałoby wyglądać. Od tego będzie też zależało, czy na pomysł zgodzi się konserwator zabytków.

 

 

 

(Agnieszka Bednarz/ko)