- To była jednostkowa sytuacja. Tiry zostały ustawione na naszej południowej obwodnicy. Po kilku godzinach zapadła decyzja, żeby te samochody przesunęły się w kierunku Ropczyc, bo zrobiło się tam miejsce i samochody mogły znowu przekraczać granicę w miarę swobodnie. Teraz pracują tu policjanci z Podkarpacia. Oni decydują gdzie i jak te samochody są ustawiane - mówi Paweł Klimek z tarnowskiej policji.

Przypomnijmy, kolejka tirów spowodowana jest trwającym od 6 listopada protestem przewoźników. Kierowcy muszą czekać w kilkunastodniowych kolejkach na przekroczenie granicy. Policja stara się ustawiać samochody oczekujące w kolejce na poboczach dróg tak, aby nie blokowały przejazdu.