Małopolska piłka. PODSUMOWANIE

W I lidze piłkarskiej doszło do ciekawego, derbowego spotkania w którym zmierzyły się jedenastki Okocimskiego Brzesko i Termaliki Brukbet Nieciecza. Choć gospodarze prowadzili od 16 minuty, po strzale Wojciecha Wojcieszyńskiego z karnego, to nie potrafili utrzymać tego korzystnego dla siebie wyniku. Wyrównanie padło po 8 minutach. Goście mieli szczęście, gospodarze pecha. Piłkę wpakowali sobie do bramki sami "Piwosze" (Konrad Wieczorek). O wyniku meczu zadecydował gol zdobyty w 82 minucie przez Piotra Ceglarza. To był trzeci, kolejny zwycięski, wyjazdowy mecz zespołu trenera Kazimierza Moskala w tym sezonie.

Kazimierz Moskal: Wygraliśmy 2:1 i to jest najważniejsze. To było słabe spotkanie. Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo. W końcówce oddaliśmy strzał, który dał nam trzy punkty. Taka jest piłka.  Mecz oscylował wokół remisu. Z Miedzią Legnica dobrze zagraliśmy, ale nie zdobyliśmy punktu. W Brzesku stało się inaczej. Cieszę się, że przegrywając potrafiliśmy odwrócić losy meczu. Styl i sposób gry jednak mnie nie satysfakcjonują. 


Krzysztof Łętocha: Zgadzam się z trenerem Moskalem, że sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Cały czas się uczymy i zdobywamy doświadczenie. W tym spotkaniu moi zawodnicy spotkali się z nową sytuacją. Pierwszy raz prowadziliśmy. Nie potrafiliśmy utrzymać tego wyniku. W tym meczu dominowała walka. Zabrakło nam koncentracji. Termalica Bruk-Bet strzeliła nam gola, nie starczyło nam czasu, żeby odrobić tę stratę.

Okocimski Brzesko - Termalika Brukbet Nieciecza 1:2 (1:1)
Składy drużyn:
Okocimski: Dawid Mieczkowski, Konrad Wieczorek (żółta kartka)(84' Iwan Litwiniuk), Mateusz Urbański (żółta kartka), Radosław Jacek, Mateusz Wawryka, Wojciech Wojcieszyński, Tomasz Baliga, Marcin Szałęga, Paweł Pyciak, Piotr Darmochwał (67' Idrissa Cisse) , Łukasz Zaniewski (żółta kartka) (54' Tomasz Ogar)
Termalika: Sebastian Nowak.Karol Piątek, Jakub Czerwiński, Dalibor Pleva, Łukasz Pielorz, Vojtech Horvath, Andrzej Rybski, Piotr Ceglarz, Dariusz Pawlusiński (65' Krzysztof Lipecki), Damian Piotrowski (77' Łukasz Szczoczarz), Szymon Sobczak (46' Jan Pawłowski)
  
Radość także w Nowym Sączu. I to radość podwójna. Kibice Sandecji doczekali się wreszcie widoku goli strzelanych przez swych ulubieńców, a w konsekwencji pierwszej wygranej na własnym boisku. Po bezbramkowej pierwszej połowie meczu z Olimpią Grudziądz, jako pierwszy sposób na pokonanie bramkarza gości znalazł debiutujący w drużynie Adrian Świątek już w 46 minucie gry. W 67 minucie na 2:0 po dynamicznej akcji podwyższył Bartosz Szeliga. Dużo żółtych kartek! Sędzia dzielił nimi sprawiedliwie - trzy dla piłkarzy Sandecji, trzy dla zawodników Olimpii.

Sandecja Nowy Sącz - Olimpia Grudziądz 2:0 (0:0)
Sandecja grała w tym meczu w następującym zestawieniu: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Kamil Szymura, Mateusz Kowalski, Wojciech Wilczyński, Bartosz Szeliga (74' Mateusz Młynarczyk), Paweł Leśniak (46' Wojciech Mróz), Peter Petran (żółta kartka), Filip Burkhardt, Adrian Świątek (żółta kartka) (57' Bartosz Wiśniewski (żółta kartka), Arkadiusz Aleksander.

Jarosław Araszkiewicz - To zwycięstwo jest dla nas szalenie istotne. Oznacza przecież przełamanie kompleksu własnego stadionu. Chcę podziękować piłkarzom za profesjonalne podejście do sprawy, a kibicom za doping, chociaż doleciały mnie z trybun także słowa krytyczne. Za tydzień gramy u siebie z Tychami. Naszym celem jest podtrzymanie dobrej passy.

GKS Katowice - Kolejarz Stróże 2:0 (1:0)
Kolejarz Stróże: Konrad Forenc - Witold Cichy (żółta kartka), Dawid Szufryn (czerwona kartka), Krzysztof Markowski, Dariusz Walęciak, Kamil Nitkiewicz (57' Rafał Pietrzak), Cheih Niane, Marcin Stefanik, Adam Giesa (79' Michał Gryźlak), Janusz Wolański(46' Krzystof Gajtkowski), Maciej Kowalczyk
Bez satysfakcji pozostają sympatycy Kolejarza Stróże. Nie powiódł się wyjazd do Katowic, gdzie Kolejarz schodził do szatni z bagażem dwóch bramek, przy zerowym koncie zdobyczy własnych. Oba gole dla gospodarzy zdobył Przemysław Pitry (w 34 i 63 minucie). Druga bramka padła z rzutu karnego, który był konsekwencją faulu Dawida Szufryna. W konsekwencji tego faulu Szufryn zobaczył czerwoną kartkę i goście do końca meczu musieli grać w osłabieniu. To pierwsza wyjazdowa porażka Kolejarza.

Dolcan Ząbki - Cracovia 3:1 (2:1)
28' - Dariusz Zjawiński (1:0)
35' - Patryk Koziara (2:0)
45' - Mateusz Żytko (karny) (2:1)
65' - Mateusz Piątkowski (3:1)
Pierwsza porażka Cracovii w pierwszej lidze stała się faktem. "Pasy" zachowują trzecie miejsce w tabeli, ale dystans do prowadzącej Floty Świnoujście wynosi już 5 punktów. Miano niepokonanej drużyny w I lidze podtrzymał Dolcan Ząbki. Następny mecz Cracovii na własnym boisku z ŁKS.
Wojciech Stawowy: Chcę pogratulować trenerowi Podolińskiemu i Dolcanowi Ząbki dzisiejszego zwycięstwa. Zasłużonego zwycięstwa - chcę to dodać. Nie zamierzam szukać winnych naszej dzisiejszej porażki i przede wszystkim rozliczenie muszę zacząć od siebie. Na pewno popełniliśmy dziś jako zespół bardzo dużo błędów w grze defensywnej. Były to błędy całej formacji, a także błędy indywidualne. Pozwalaliśmy Dolcanowi zdecydowanie na zbyt wiele. To kosztowało nas dziś utratę trzech bramek i co za tym idzie - punktów. Nasza gra nie była dzisiaj ani szybka, ani z polotem. Było dużo niedokładności i bałaganu na boisku, a błędy w defensywie zadecydowały o tym, że dziś nie byliśmy w stanie wygrać. Dolcan był zespołem od nas lepszym. Z każdej porażki trzeba jednak wyciągać wnioski i to właśnie musimy zrobić w ciągu najbliższych dni.




II liga

Komplet zwycięstw odniosły małopolskie zespoły w II lidze piłkarskiej.
Znicz Pruszków - Garbarnia Kraków 1:2 (pierwsze zwycięstwo "Brązowych" w tym sezonie)
Unia Tarnów - Wigry Suwałki 2:1("Jaskółki" są liderem po dzisiejszych meczach w II lidze !!!)
Puszcza Niepołomice - Motor Lublin 3:0.


TK/kn