Elektryczne busy kursowały pomiędzy największymi krynickimi hotelami i sanatoriami a muszyńskimi atrakcjami turystycznymi. Miało to usprawnić ruch pomiędzy uzdrowiskami w czasie wakacji a później także zimą, kiedy jest najwięcej gości.
Burmistrz Muszyny Jan Golba informuje jednak, że do Inspekcji Transportu Drogowego trafił donos w tej sprawie. Zarzut dotyczył formy transportu. Busy kursowały jako komunikacja turystyczna. Według autora donosu to komunikacja regularna, wymagająca innych zezwoleń.
Podejrzewamy, że konkurencja przestraszyła się nowych autobusów. Ponieważ nie mieliśmy zgody miasta Krynica na zatrzymywanie się na przystankach, kierowcy podjeżdżali pod obiekty wczasowe, pod obiekty sanatoryjne. Pojawił się donos, Inspekcja Transportu Drogowego twierdzi, że to jest regularna komunikacja. Nie rozumiem tego
- mówi Jan Golba.
Będziemy zajmowali swoje oficjalne stanowisko po tym, jak otrzymamy oficjalne dokumenty, ale profilaktycznie wstrzymaliśmy tę komunikację
- dodaje burmistrz.
Do czasu wyjaśnienia sprawy albo uzyskania możliwości zatrzymywania się na krynickich przystankach komunikacja pomiędzy Krynicą a Muszyną nie będzie działać.
Nie wiadomo, czy uda się przywrócić kursy przed końcem wakacji.