Józef Wilk został w ubiegłym roku dyscyplinarnie zwolniony z PKP, kiedy okazało się, że jako maszynista wybierał sobie najbardziej intratne kursy i zarabiał miesięcznie nawet 39 tys. zł. Co istotne, dostawał tak wysokie wynagrodzenie, mimo że, jak podkreślają władze PKP Cargo, nie pojawiał się w pociągach. - Z naszego śledztwa nie wynika, żeby to Józef Wilk fałszował dokumenty – powiedział Radiu Kraków zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Sączu Waldemar Kriger.

PKP Cargo wraz z Józefem Wilkiem zwolniło dyscyplinarnie też dwóch innych maszynistów oraz dyżurnego ruchu kolejowego, którzy mieli pomagać mu w procederze.

Joanna Porębska/ew