Posiedzenie sztabu kryzysowego w Wodociągach Chrzanowskich nie do końca sprostało oczekiwaniom zgromadzonych. Spółka Restrukturyzacji Kopalń nie zaproponowała żadnego rozwiązania dotyczącego awarii kanalizacji na os. Gaj w Trzebini.

Wojewoda wydał zakaz przebywania na terenach zagrożonych zapadliskami w Trzebini

Do uszkodzenia kolektora doszło z powodu poniedziałkowego zapadliska. Wodociągi tymczasowo zastosowały specjalne obejście uszkodzonej rury w formie by-passu. Jednak im szybciej usunie się awarię, tym lepiej. Tymczasem na razie praktycznie nikt - łącznie z mieszkańcami - nie wie co dalej.

Zdecydowano, że z jednego z ujęć na terenie osiedla Gaj pobrane zostaną próbki wody. Najpóźniej w czwartek będzie wiadomo, czy doszło do skażenia wody. Wodociągi zapewniają jednak, że woda z kranów nadaje się do spożycia.

Sytuacja jest w tej chwili pod kontrolą, czyli ścieki na bieżąco są odpompowywane przez naszą sieć kanalizacyjną i przez tak zwany bypass do oczyszczalni ścieków Sierszy, natomiast w tej chwili SRK musi przygotować sposób na naprawę awarii. Przyjęta jest procedura, że to SRK naprawia wszystkie szkody, w tym szkody materialne. Tak więc czekamy raczej żeby to wykonali żeby to wykonało SRK oczywiście pod naszym nadzorem nie udzielimy wszelką pomoc w tym zakresie

- zapewnia Łukasz Brzóska, prezes Wodociągów Chrzanowskich

W kanalizację są wpięte bloki i szkoła podstawowa. Czas nagli, bo by-pass nie może być zastosowany na dłuższą metę.

To zabezpieczenie jest wystarczające na tę chwilę. Nie wiemy jednak, jaka pogoda przyjdzie. Ta kanalizacja jest sanitarna, ale wpięte są tam też rynny i kraty deszczowe. W sytuacji wzmożonego napływu ta pompa na pewno nie da rady. Stąd duży stopień pilności. Awarię musimy zacząć usuwać jak najszybciej. Powinno być to zrobione do weekendu majowego

- mówi Szymon Wyrwik, dyrektor ds. technicznych Wodociągów Chrzanowskich.

We wtorek do późnych godzin wieczornych trwało pompowanie ścieków. Do uszkodzonej kanalizacji podłączonych jest kilka bloków i szkoła. Na razie instalacja jej wydolna, bo służby zastosowały tzw. by-pass, omijający uszkodzony odcinek rury. To jednak rozwiązanie tymczasowe.

Władze Trzebini domagają się, by kanalizacja została naprawiona jeszcze przed majówką. Spółka Restrukturyzacji Kopalń na razie analizuje, w jaki sposób na teren zapadliska mógłby wjechać ciężki sprzęt konieczny do usunięcia awarii.