"Przygotowaliśmy alternatywne tabliczki również spełniające wymogi rządu, obowiązek informowania o obniżeniu podatku, ale na naszych tabliczka są też informacje o wzrostach kosztów. Będzie pełny wykaz o tym, co składa się na ceny towarów" – powiedział na konferencji prasowej w piątek Kamil Kociołek ze stowarzyszenia Młodzi Demokraci. Podkreślając, że klienci powinni mieć pełne, a nie wybiórcze informacje o składnikach cen towarów, zaprosił przedsiębiorców, sprzedawców do siedziby PO przy ul. Karmelickiej w Krakowie po odbiór alternatywnych tabliczek.

Posłowie KO skrytykowali w piątek w Krakowie Polski Ład i zwrócili uwagę na sytuację przedsiębiorców. "W wielu miejscach przedsiębiorcy zagrożeni są utratą płynności, zmuszeni do podnoszenia cen lub zamykania sklepów" – mówił Aleksander Miszalski. Jak podkreślił, w wyniku Polskiego Ładu przedsiębiorcy nie tylko płacą wyższe składki zdrowotne, ale i muszą wydawać na księgowych, "bo niełatwo połapać się w Polskim Ładzie".

Marek Sowa zaapelował do rządu: "Oczekujemy decyzji racjonalnych". "Widzimy jak polityka gospodarcza rządu PiS bankrutuje. Cena w sklepie to pochodna wszystkich wskaźników. Te wskaźniki nie zmalały" – powiedział oceniając, że wiele firm w ostatnim czasie musiało zawiesić działalność.

Katarzyna Lubnauer poinformowała, że w wyniku Polskiego Ładu grupa sprzątaczek, pracujących na umowie zleceniu, otrzymała niższe wynagrodzenie. Posłanka ustaliła, że panie otrzymają wyrównanie za rok przy całkowitym rozliczeniu. "Czyli przez ten rok zarabiające 1 tys. zł będą kredytować państwo" – powiedziała.

W tym tygodniu prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński powiedział, że ze względu na problemy związane z wdrożeniem Polskiego Ładu "są potrzebne decyzje o charakterze politycznym, w tym personalne"