Fatalnie było m.in. w okolicy ronda Mogilskiego i ronda Kotlarskiego. Samochody utknęły przed skutym lodem mostem Kotlarskim, nie mogąc na niego wjechać. 

Sparaliżowana była północ Krakowa, wjazd do miasta od strony Zielonek, a także ulice na terenie Witkowic i al. 29 Listopada.

MPO przekonuje, że nic nie wskazywało na to, że lód tak szybko pokryje ulice. Ostrzeżenie IMGW dotyczyło bowiem wschodniej Małopolski, a nie samego Krakowa. Śnieżyca oraz wiatr spowodowały, że to, co spadło na asfalt i chodniki, błyskawicznie zamarzło. Zanim służby wyjechały na ulice i usunęły lód minęło kilka godzin. Do tego doszły korki, które sparaliżowały miasto i utrudniały solarkom dojazd.

W piątek, w środku długiego weekendu, sytuacja powinna być stabilna. Ma nie padać, a na ulicach i drogach Małopolski ma być niewielki ruch. 

Policja zapowiada, że przez cały długi weekend będzie patrolować drogi. Przypominamy o nowym taryfikatorze i surowszych karach dla piratów drogowych.