Chodzi o wydarzenia z grudnia 2016 roku, kiedy na Rynku Głównym w Krakowie odbywały się manifestacje Komitetu Obrony Demokracji i fundacji Pro Prawo do Życia. Maciej Maleńczuk miał zaatakować jednego z uczestników pikiety pro life.

On sam zaprzeczał i tłumaczył, że podszedł do tego człowieka i zapytał, dlaczego fundacja pokazuje drastyczne zdjęcia martwych płodów. Po wulgarnej odpowiedzi przedstawiciela fundacji, miał go tylko odepchnąć. 17 lipca sąd przesłuchał kolejnych świadków w tej sprawie.