Policję zawiadomiła sąsiadka, która zauważyła w pobliżu bloku porzucone i zakrwawione materiały. Miały one wskazywać na to, że do porodu doszło w domu. Matka chłopca początkowo zaprzeczała, że była w ciąży. Dopiero w dłuższej rozmowie z policjantami przyznała, że urodziła dziecko. Martwego chłopca policjanci odnaleźli w szafie.

Nie wiadomo, czy dziecko żyło po porodzie czy urodziło się martwe. To wykaże sekcja zwłok. Matka chłopca zostanie przesłuchana, w tej chwili przebywa w szpitalu.




(Aleksandra Ratusznik/ko)