"Dwa, trzy centymetry błota, gdy wyschnie, tworzy po przejechaniu pojazdu pustynną burzę. A potem to wszystko trafia do naszych płuc. Poza tym jak to wygląda? Jak za stodołą u mojego pradziadka" - przekonuje reportera Radia Kraków pan Bogdan.

Brud na torach pochodzi prawdopodobnie od... piasku, który jest używany w tramwajach do hamowania. Spod kół wyrzucany jest piasek w momencie, kiedy jest konieczność szybszego zatrzymania pojazdu. "Czasem zdarza się sytuacja, gdy motorniczy przy hamowaniu używa piasku w piasecznicy w pojeździe. Nie ma innej możliwości wspomagania tramwajów" - tłumaczy Marek Gancarczyk z krakowskiego MPK.

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania czyści krakowskie ulice i... tory, o ile to na rzeczonej ulicy się znajdą. "Będą czyszczone, gdy warunki będą odpowiednie. Teraz możemy je tylko zamieść. A do czyszczenia torowisk używamy polewaczek, które stosowane będą tylko w przypadku wyższych temperatur. Nie możemy sami stworzyć gołoledzi. Krakowskie ulice czeka jeszcze pozimowe sprzątanie" - zapewnia Piotr Odorczuk, rzecznik prasowy MPO. 

 


(Maciej Skowronek/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: