Zabezpieczenie dokumentów potwierdził w rozmowie z Radiem Kraków Adolf Weltschek, dyrektor placówki. Śledztwo jest prawdopodobnie prowadzone pod kątem nieprawidłowości przy remoncie teatru. Dyrektor Groteski poinformował reporterkę Radia Kraków, że wizyta śledczych zbiegła się z dniem rozwiązania umowy z wykonawcą prac. Wykonawcy przedstawiono protokół inwentaryzacji po remoncie, w którym wypunktowano uchybienia i zasugerowano cały szereg poprawek. Jak dodaje Adolf Weltschek, dokument przygotowali obiektywni eksperci, czyli inspektorzy nadzoru i rzeczoznawcy.
- Są poważne zastrzeżenia dotyczące prac związanych z konserwacją elewacji frontowej teatru - wylicza Adolf Weltschek - liczne uchybienia w sztuce konserwatorskiej, m.in. nie ma akceptacji konserwatora wojewódzkiego, choć generalny wykonawca odebrał prace przy stolarce od swojego podwykonawcy.
- Drzwi mają usterki na dole przy wykończeniu materiałem drewnianym, brakuje opasunku, a przede wszystkim powinny się otwierać na zewnątrz - dodaje Edward Fic, dyrektor techniczny placówki - W niektórych fragmentach fasady brakuje tynku, są pozostałości starego tynku, pęknięcia, przecięcia…
- Chcemy ustalić, czy nie zaistniały ewentualne okoliczności, które mogłyby mieć dalszy wpłwy na finansowanie tego remontu. Finansowano go ze środków budżetu miasta oraz ze środków unijnych. Sposób wykorzystania funduszy i realizację remontu trzeba zatem sprawdzić - mówi prok. Mirosława Kalinowska-Zajdak z prokuratury okręgowej w Krakowie i informuje, że postępowanie wszczęto w oparciu o zawiadomienie, które dotarło do prokuratury w styczniu. Śledczy nie zdradzają jednak, kto złożył zawiadomienie.
Przypomnijmy, oprócz wymiany instalacji i docieplenia budynku, w teatrze przebudowano wnętrze. Powstała nowa konstrukcja widowni, wymieniono posadzki i fotele w salach Teatralnej i Kopułowej.
4 miliony złotych na remont Groteski wyłożyło miasto, pozostałe 2,5 miliona to dotacja unijna.