"Tylko 36 uwag, które do nas wpłynęły, a więc bardzo niski procent, to wnioski, by nie wprowadzać w Krakowie zakazu palenia węglem. Również blisko 1% to prośby by nie wprowadzać zakazu palenia drewnem w kominkach" - wylicza wicemarszałek Wojciech Kozak. 

Uchwała miałaby zostać przyjęta 30 grudnia, podczas ostatniej sesji sejmiku. Wicemarszałek chce też poruszyć wśród wojtów i burmistrzów sprawę podjęcia podobnej uchwały dla całej Małopolski. Choć jak mówił, nie wszyscy są temu przychylni. 

Krakowski Alarm Smogowy również przyłącza się do apelu, by wprowadzić odpowiednie przepisy dla całego województwa. "Fatalna jakość powietrza to nie tylko Kraków. Z tym borykają się wszystkie miejscowości. Zanieczyszczenie pyłem czy benzoalfapirenem bywa też dużo wyższe np. w Makowie Podhalańskim, Suchej Beskidzkiej czy Nowym Targu, fatalna jakość powietrza jest też w uzdrowiskach. By mówić o skutecznym rozwiązaniu problemu trzeba działać na terenie całego województwa" - mówił Andrzej Guła z KAS. 

"Z jednej strony eliminujemy emisję pochodzącą ze spalania, a z drugiej strony masowo przyrasta nam emisja z kominków. W budynkach jednorodzinnych w Krakowie jest około 12 tysięcy kominków, przez 10 lat ta liczba wzrastała, a to nowe źródło niskiej emisji" - przekonywał Andrzej Guła.

Jak najszybszego przyjęcia uchwały chce ponad cztery tysiące krakowian. A przynajmniej tyle podpisało się pod petycją KAS do władz województwa i radnych sejmiku. 

Fot. KAS


Radio Kraków wraz z Polskim Alarmem Smogowym prowadzi akcję "Małopolska bez smogu". Ustawiliśmy w małopolskich uzdrowiskach pyłomierze, które badają jakość powietrza, jakim oddychają mieszkańcy i turyści. Teraz pyłomierze stoją w Białce i Bukowinie Tatrzańskiej. ZOBACZ

 

(Aleksandra Ratusznik/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: