- Ma to być przypomnienie o wielu mieszkańcach miasta, którzy przyjechali do Krakowa ze wsi. Tarasewicz jest znany z takich monumentalnych malarskich instalacji. To będzie dla niego taka stacja przystankowa między Waliłami, z których pochodzi, a Krakowem. To zderzenie, kiedy stacja przesiadkowa jest miejscem, gdzie ludzie wchodzą do Krakowa z oczekiwaniami i przenoszą swój pył na butach przez tę pracę, którą też zużywają. Ona przez cały proces przechodzenia zmienia swoją formę. To mówi o tej transformaji wsi w miasto i nabywaniu tych nawyków - podkreśla kuratorka festiwalu Art Boom, Małgorzata Gołębiewska.

Prace Leona Tarasewicza można oglądać w Krakowie do 15 października.

Leon Tarasewicz to jeden z najbardziej intrygujących malarzy współczesnych, urodzony w 1957 roku w Waliłach na Podlasiu. Jego twórczość wpisuje się w specyfikę "sztuki miejsca", instalacji. W Polsce Tarasewicz stale współpracuje z warszawską Galerią Foksal a także z lubelską Galerią Białą. Wielokrotnie pokazywał prace w Centrum Sztuki Współczesnej. Otrzymał Paszport "Polityki" (2000), Nagrodę im. Jana Cybisa (2000) oraz Nagrodę Fundacji Zofii i Jerzego Nowosielskich. Leon Tarasewicz bardzo często podkreśla swoje pochodzenie a wieś Waliły wielokrotnie była jego inspiracją.
 

 

 

 

(Małgorzata Nieciecka-Mac/ko)