"Grzebowisko to nie tylko miejsce, gdzie będzie można umieścić zwłoki zwierzęce, ale też infrastruktura ogólna. Musi być budynek, gdzie będzie prowadzona ewidencja. Mały parking. Miejsce to musi być odgrodzone od zewnątrz. Taka koncepcja została przekazana do Urzędu Miasta" - mówił w rozmowie z Radiem Kraków Tomasz Szanser, kanclerz Uniwersytetu Rolniczego.

O tej inwestycji mówi się w Krakowie od lat. Poprzednie trzy lokalizacje, w Baryczy, Prądniku Czerwonym i Rząsce zostały oprotestowane przez mieszkańców, dlatego budowa nie doszła do skutku.

Czy tym razem się uda, zależy również od mieszkańców. Uczelnia kompletuje na razie dokumenty niezbędne do ubiegania się o pozwolenie na budowę. W lecie wykonano badania geologiczne, a do końca października Uniwersytet Rolniczy musi przedstawić urzędnikom tak zwany raport środowiskowy, który określi wpływ tej inwestycji na środowisko. - "Przygotowujemy ten raport. W oparciu o niego miasto podejmie decyzję czy taka inwestycja będzie negatywnie oddziaływać na otoczenie, czy nie. Potem będziemy składać wniosek o wydanie kolejnych niezbędnych decyzji, a po drodze będzie ważna kwestia czyli konsultacje społeczne" - mówi Tomasz Szanser.

Kanclerz uczelni spodziewa się protestów, ale jak mówi, jego zdaniem nie ma ku nich podstaw. -"Domy są stosunkowo niedaleko, ale są oddzielone Potokiem Olszanickim. W mojej ocenie podstaw do protestów nie ma, ale protesty pewnie będą, bo wszystko co nowe budzi obawy" - mówi Szanser.

Urzędnicy zapewniają, że jeśli dojdzie do budowy, wszystko będzie odbywać się zgodnie z przepisami i z zachowaniem odpowiednich odległości. - "To nie jest inwestycja, którą miasto musi zrealizować, ale wiemy, że grzebowisko jest w Krakowie potrzebne. Zgodnie z prawem powinniśmy zwłoki zwierzęcia oddać do weterynarza, który je zutylizuje. Wiele osób chciałoby mieć możliwość pochowania zwierzęcia w odpowiednim miejscu" - mówi Jan Machowski z krakowskiego magistratu.

O budowę grzebowiska dla zwierząt od lat walczy krakowska radna PO Małgorzata Jantos. Jak podkreślała w rozmowie z Radiem Kraków, powstanie tego miejsca będzie sprawdzianem ludziej wrażliwości. - "Walczę o budowę grzebowiska od 7 lat, włożyłam w to mnóstwo pracy. Dla osób starszych i samotnych, które traktują zwierzę jak przyjaciela i członka rodziny, budowa grzebowiska jest niezwykle ważna" - przekonuje radna.

Podczas konsultacji społecznych mieszkańcy będą mogli wyrazić swoje zdanie na temat lokalizacji i koncepcji. Konsultacje zostaną ogłoszone w Biuletynie Informacji Publicznej i na stronie internetowej www.dialoguj.pl Na pewno odbędą się spotkania z mieszkańcami.  

Kanclerz uczelni podkreśla, że jeśli będzie akceptacja mieszkańców, do końca przyszłego roku w Krakowie powstanie grzebowisko dla zwierząt. Według szacunków budowa miałaby kosztować ok. 1 - 2 mln zł. 

Kiedy dokładnie ruszą konsultacje tego nie wiadomo. Być może jeszcze w tym roku, a być może dopiero wiosną.

 

 

(Aleksandra Ratusznik/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: