- Wystarczy włączyć wygaszacz. On zrobi za nas całą robotę. Matryca fotosensora jest skanowana ze zwykłą częstotliwością - 30 razy na sekundę. Obraz jest analizowany, interpretowany i kwalifikowany, lub nie jako ślad cząstki, która przeszyła nasze urządzenie badawcze - mówi dr hab. Piotr Homola z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk.

Naukowcy mają nadzieję, że aplikacja DECO będzie cieszyła się podobną popularnością co projekt Planet Hunters, w którym możemy odkrywać nowe planety.

 

 

 

 

(Joanna Orszulak/ko)