- Od 1989 roku na świecie obchodzony jest Narodowy Tydzień Świadomości Niepłodności. W tym roku przypadł on na dni 6-12 czerwca, a hasłem przewodnim było - „Zacznij pytać”. Czego nie wiemy jeszcze o niepłodności, skoro organizuje się tygodnie świadomości i to jeszcze pod takim hasłem, które zachęca do pytania?

 

Myślę, że wiemy już sporo. Świadomość społeczeństwa jest coraz większa. Mam wrażenie, że mamy nawet do czynienia z nadwrażliwością dotyczącą niepłodności. Kilkanaście lat temu rzadko zdarzało się, by ktoś zgłaszał się z tym problemem, jeśli czas oczekiwania na dziecko nie był krótszy niż dwa, trzy lata. W tej chwili coraz częściej zdarzają się pary, które są zaniepokojone tym, że nie zachodzą w ciążę w ciągu pierwszych sześciu miesięcy starań o dziecko.

 

- Kiedy należy zgłosić się do specjalisty z problemem lub podejrzeniem niepłodności?

 

Klasyczna definicja niepłodności mówi o staraniu się o ciążę w ciągu ostatniego roku. Jeśli mamy do czynienia z zaburzeniami regulacji cyklu miesięcznego lub kobieta ma 35 lat i więcej, to już po sześciu miesiącach starania się o dziecko można zgłosić się po pomoc, dlatego że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy starań zachodzi w ciążę 72% par.

 

- Proszę powiedzieć coś o statystykach, bo ja doszukałam się dwóch różnych. Jedna mówi, że niepłodność dotyczy 1 na pięć par, a druga - jednej na osiem.

 

To wszystko zależy od tego, jak definiujemy definicję niepłodności i na jakie badania się powołamy. Rzeczywiście jest tak, że ocenia się około 15% par, czyli co szósta para, ma problem z płodnością. To nie oznacza, że nie będą miały one dzieci, tylko będą się starały o dziecko dłużej. Par, które rzeczywiście są niepłodne, jest około 1%, czyli nie uda im się pomóc.

 

- Co jest przyczyną niepłodności? To jest bardziej problem kobiecy, czy męski?

 

Te badania się zmieniają. Jeszcze kilkanaście lat temu uważano, że 60% przyczyn było po stronie kobiet, a 40% po stronie mężczyzn. W tej chwili przyznaje się, że czynnik męski stanowi 60%, ale największy problem jest wtedy, gdy jakaś dysfunkcja dotyczy obojga partnerów.

 

- To jest bardzo trudny temat do rozmów i trzeba pewnej wrażliwości, na którą nie wszyscy umieją sobie pozwolić.

 

Pary, które starają się o dziecko, czują się trochę gorsze i często doznają przemocy słownej ze strony rodziny, która się pyta - kiedy będzie dziecko. Najczęściej te pary udają, że jeszcze coś ważnego muszą zrobić w życiu. Maskują w ten sposób swój problem. Zachęcam takie pary, by przyznać się swoim rodzicom, by przed nimi nie udawać. Hasło Tygodnia Świadomości Niepłodności "Zacznij pytać" należy rozumieć w ten sposób - zapytaj specjalisty, co w tej sytuacji należy zrobić - na pewno jest jakaś nadzieja.