"Spotkałem go tu, niedaleko. Stał na tylnych łapach. Ładny misiek. Myślę, że ważył ok. 150-200 kg. Pierwszy raz widziałem niedźwiedzia z tak bliska. Nie był nami specjalnie zainteresowany. Popatrzył, poszedł dalej" - relacjonuje w rozmowie z reporterem Radia Kraków Stanisław Jarosz.

Leśniczy z okolic Tarnowa zapewniają, że traktują informacje o pojawieniu się niedźwiedzia z należytą powagą. Będą monitorowali teren. Zdaniem leśniczego Bogusławia Usienia nie jest to jednak powód do unikania spacerów w lesie.

 

 

(Bartek Maziarz/ew)