- Mimo że instytucja kultury, jaką jest KBF, ostatnie, co powinna robić, to myśleć o komercjalizacji swojej działalności, to rzeczywiście, jeśli chodzi o filmy, to też patrzymy pod takim kątem, że to jest jakieś źródło finansowe. Jesteśmy koproducentami wielu filmów w ramach Regionalnego Funduszu Filmowego, który założyliśmy kilkanaście lat temu: Miasto, czyli Prezydent Miasta Krakowa z Marszałkiem Województwa. Co roku mamy komisję, która składa się przede wszystkim z ludzi z branży i po 1 osobie z Urzędu Miasta oraz Urzędu Marszałkowskiego. Ta komisja wybiera filmy, które powinny otrzymać dofinansowanie miejsko-wojewódzkie. Te filmy nakręcane są w Krakowie i w województwie małopolskim. Jesteśmy jako Miasto koproducentami i czerpiemy też z tego tytułu dochody, oczywiście proporcjonalne do wkładu. I rzeczywiście, udało nam się parę razy zarobić! - chwali się szefowa KBF.