Książka "Nawet jeśli" (Wydawnictwo Kropka) to debiut literacki znanego amerykańskiego aktora, który nazywa się Matthew McConaughey. Pan tę książkę przetłumaczył. Kiedy dochodzi do takich eksperymentów, to mam pewien dystans, bo obawiam się, co z tego eksperymentu wyniknie. Jakie pan ma opinie i przemyślenia na temat tego typu tworów?
- Przyznam, że mam już pewne doświadczenie w tłumaczeniu książek dla dzieci, pisanych przez, no może niekoniecznie celebrytów, bo to jest jednak określenie deprecjonujące, ale znanych aktorów. Tłumaczyłem książkę Natalii Portman, Jimmy'ego Fallona i teraz Matthew McConaughey właśnie. Muszę powiedzieć, że ja trochę jak pies do jeża podchodzę do takich książek, więc zanim podejmę decyzję, to muszę mieć parę dni na to, żeby się zastanowić. Po pierwsze, żeby sprawdzić, czy to jest warte tłumaczenia, a po drugie, żeby zobaczyć, czy to się, czy jestem w stanie znaleźć jakąś formę na to, żeby to dobrze brzmiało po polsku. W przypadku tej książki jakoś tak było, że natychmiast podjąłem decyzję, bo się nią zachwyciłem. I zastanawiałem się, na czym polega siła tej książki. Zrozumiałem to w momencie, kiedy zobaczyłem Matthew McConaugheya oraz Jimmy'ego Fallona w jego programie, kiedy śpiewali w rytmie country tę książkę. Jej siła polega na tym, że ona jest bardzo ciekawie zrytmizowana. Oczywiście, jak się tłumaczy na inny język, w dodatku taki język, w którym tradycja muzyki country jednak jest słabsza niż w języku angielskim, to wtedy oczywiście trochę ten rytm trzeba zmienić. Ja w ogóle tłumaczę rytmem. To znaczy dla mnie rytm jest takim najważniejszym wyznacznikiem wiersza, zwłaszcza wiersza dla dzieci. Dla dzieci bardziej rytm niż rym. Więc może dlatego jakoś mi się to spodobało i może dlatego tak to wyszło, jak wyszło.
Dość sporo wątków zostało poruszonych, więc po kolei chciałabym je omówić, bo zaczął już pan mówić o sile książki, o sposobie tłumaczenia, ale także i o trendzie, polegającym na tym, że coraz więcej znanych osób, aktorów decyduje się pisać książki. Jak pan myśli, z czego to wynika, że osoby popularne decydują się w pewnym momencie swojego życia spróbować sił w pisarstwie i właśnie decydują się na literaturę dla dzieci?
- Mam nadzieję, że to nie jest z niskiej rządy zysku i że to raczej jest z takiego przeświadczenia, że skoro jestem osobą znaną, to znaczy mam siłę przekonywania i siłę przebicia, mam iluś followersów albo innych subskrybentów, to dlaczego by tego nie wykorzystać, jeśli uważam, że mam coś dobrego, mądrego do powiedzenia, na przykład, na przykład dzieciom. To jest oczywiście tak, że często dzieci nie znają nazwisk celebrytów i celebrytek, ale przecież książki kupują dorośli. Myślę, że w jego przypadku tej książki - to była rzeczywiście chęć powiedzenia czegoś wspierającego dzieciom.
Tym bardziej, że ma trójkę dzieci.
- Tak, no to się zdarza, nawet celebrytom. Bardzo często przecież tak jest, że książki piszemy przede wszystkim dla swoich dzieci, czy też one są inspiracją. Myślę, że też tak było w tym przypadku.
To przejdźmy teraz do wątku drugiego, czyli do tej siły książki. Co takiego ta książka ma w sobie, że po pierwsze zachwyciła pana, a po drugie, że warto ją przeczytać?
- Ona po angielsku nosi tytuł Just Because, więc to trochę jest co innego niż nawet jeśli, ale bardzo by źle brzmiało po polsku. I każdy dwuwers w tej książce zaczyna się właśnie od tego Just Because, a w polskiej wersji nawet jeśli. Przytoczę cytat: "Nawet jeśli się z czegoś śmieją, to nie znaczy, że nie jest obłędne. Nawet jeśli jesteś w czymś świetny, to nie znaczy, że szczęście jest zbędne. Nawet jeśli się na kimś zawiedziesz, to nie znaczy, że masz być zdołowany. Nawet jeśli ktoś bywa niezdarny, to nie znaczy, że nie jest oddany." Wszystkie te dwuwersy są zbudowane są na pewnym oczekiwaniu, pewnej prawdzie, pewnym stereotypie o świecie i o naszej w tym świecie funkcji. I sytuacja tak trochę wygląda, chociaż to psuje zabawę czytania, że są pewne oczekiwania, ale nawet jeśli ich nie spełnisz, to nie znaczy, że jest coś źle z tobą. To jest taka książka, która mam wrażenie, ma wspierać tych wszystkich, którzy uważają, że jeżeli nie spełnią właśnie czyichś oczekiwań, to wtedy świat się rozsypie. Tam są takie wątki, które mówią, że właściwie nie musisz być idealny.Nie daj sobie wmówić, że jak nie będziesz idealny, to po prostu nic z ciebie nie będzie. I to jest wszystko właśnie w takich króciutkich dwuwersach rymujących się ze sobą. I w dodatku przy każdym jest ilustracja, co stanowiło pewne wyzwania dla tłumacza, bo trzeba było to tłumaczyć jednak dosłownie. Udało się nawet nie przestawiać ilustracji, co czasami trzeba robić, ale w tym przypadku nie.
- A
- A
- A
"Gdybym miał małe dzieci, to podsunąłbym im tę książkę"
"Czy czujesz się czasami jednocześnie zmartwiony i podekscytowany? Czy ktoś kiedyś zranił twoje uczucia, ale i tak mu wybaczyłeś? Czy zdarzyło ci się coś odpuścić, a potem ze zdwojonym zapałem do tego wrócić? Czy na to samo pytanie można dać więcej niż jedną prawidłową odpowiedź? Spod pióra znanego aktora wychodzi kolekcja niekonwencjonalnych życiowych lekcji w duchu inkluzywności – lekcji, które pozwolą docenić fakt, że wszyscy jesteśmy inni, i które dają siłę do radowania się naszą innością. Warto zapoznać się z tą niesamowitą publikacją, pełną szacunku dla drugiego człowieka i zrozumienia dla jego niedoskonałości." - czytamy na stronie Wydawnictwa Kropka. Książkę przetłumaczył Michał Rusinek. Zaprasza Wioletta Gawlik.
Autor:
Wioletta Gawlik-Janusz
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
21:53
Czym jest rekonstrukcja rządu?
-
21:25
Nie żyje 8-latek ranny w wypadku w Spytkowicach
-
20:58
Ekstraklasa rośnie w siłę. Małopolskie kluby zaczynają nowy sezon
-
20:30
Otwarcie ulicy Krakowskiej w Nowym Sączu
-
20:16
Cracovia bije mistrza na jego stadionie
-
19:39
Rekonstrukcja bitwy o Tobruk na Pustyni Błędowskiej. Stu rekonstruktorów w akcji
-
19:01
Renesansowy balkon na wieży Mariackiej odzyskuje dawny blask
-
17:41
Zwycieski Bruk-Bet, Wieczysta z remisem
-
16:56
"Dzieciaki kontra kryzys" i "Podaj dalej" – książki, które budują most między pokoleniami i uczą, że dobro wraca
-
16:48
Nowy odcinek ścieżki wokół Pustyni Błędowskiej już otwarty [ZOBACZ ZDJĘCIA]
-
16:34
Letnie święto animacji w Krakowie
-
22:30
Karczmy na lodzie i sarmacki horror, czyli wokół "Krzywdy" Pawła Rzewuskiego