Wiek 88 lat nie przeszkadza, gdy jest pasja. Talent odziedziczył po ojcu, a po nim jego wnuczka. To ona stworzy kiedyś muzeum grawerstwa - planuje. Jego niewielki zakład pełen jest pamiątek i ludzkich wspomnień, bo grawer towarzyszy człowiekowi od urodzenia aż do śmierci, poprzez różne ważne wydarzenia i uroczystości. Choć technika idzie bardzo do przodu, to ręczne grawerowanie ma w sobie coś niepowtarzalnego.

Alojzego Borowicza odwiedziła Marzena Florkowska.