"Osoby te na początku mogły nawet nie wiedzieć, że będą wykorzystywane do przestępstwa. Dopiero gdy poznawały scenariusz swojego zadania, musiały zorientować się, że chodzi o oszukiwanie ludzi. Brały w tym udział" - mówił Radiu Kraków prokurator rejonowy w Tarnowie Marcin Stępień.  

Schemat za każdym razem był podobny. Najpierw do starszej osoby dzwoniła osoba, która podawała się za wnuczka. Mówiła, że spowodowała ciężki wypadek i by nie ponosić za niego odpowiedzialności, musi wpłacić pieniądze. Dla uwiarygodnienia historii fałszywy wnuczek podawał do słuchawki fałszywego policjanta lub prokuratora.

Jak dodaje prokurator, oszuści wyłudzili w ten sposób od starszych osób z całej Polski co najmniej 150 tysięcy złotych. Śledczy poszukują teraz osób, które zlecały oszustwa "na wnuczka" i kolejnych pomocników. 

 

 

(Bartek Maziarz/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: