- Trasa biegu jest najtrudniejsza na świecie wśród "płaskich" maratonów, ponieważ jest to fala zbiegów i podbiegów, łącznie z ostatnim mocnym podbiegiem przy mecie. To moje wyzwanie. Przygotowywałam się solidnie. Chcę się dobrze bawić. Chcę też godnie reprezentować Tarnów i Polskę na obcym kontynencie - tłumaczy Barbara Prymakowska.

Bostoński maraton, w którym wystartuje 73-letnia tarnowianka odbędzie w poniedziałek.

 

 

 

 

(Marcin Golec/ko)