Trwa świetna passa koszykarek Wisły Can-Pack. Po dwóch wygranych w Eurolidze z bardzo mocnymi rywalkami i cennym zwycięstwie w Bydgoszczy mistrzynie Polski pokonały drużynę, która przed tygodniem wygrały z rosyjskim gigantem zza Uralu UMMC Jekaterynburg.

 

Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza po dramatycznej końcówce pokonały zawodniczki tureckiego AGÜ Spor 67:66 ! To trzecia kolejna wygrana w Eurolidze, znów po dramatycznej końcówce. Szanse "Białej Gwiazdy" na awans do play-off rosną.

 

Pierwsza kwarta po koncertowej grze gospodyń zakończyła się zdecydowaną przewagą krakowskich koszykarek 22:16. Chwilami mistrzynie Polski prowadziły nawet dziewięcioma punktami. W drugiej odsłonie Wisła spuściła z tonu, zwłaszcza początek kwarty był pod dyktando Turczynek, które zdobyły 12 kolejnych punktów. Krakowianki nie poddały się jednak i utrzymały prowadzenie w meczu schodząc na przerwę przy wyniku 39:38. Trzecią część spotkania nieznacznie wygrały przyjezdne i przed czwartą kwartą Wisła przegrywała 53:54.

 

Po bardzo dobrej grze w pierwszych trzech kwartach „Biała Gwiazda” zapewniła kibicom nerwową końcówkę w meczu z Turczynkami. Rywalki po kilku skutecznych akcjach uciekły na 5 punktów, gospodynie jednak znów zaczęły trafiać raz za razem świetnie broniąc własnego kosza. Do znów bardzo skutecznej Yvonne Turner dołączyła Cristina Ouvina, która w końcówce niemal w pojedynkę potrafiła przechylić szalę zwycięstwa. Przy stanie 67:60 krakowianki straciły sześć punktów z rzędu, ale na szczęście udało się utrzymać prowadzenie do samego końca spotkania. Niemal równo z syreną z czystej pozycji rzucała wprawdzie Lara Sanders, ale piłka odbiła się od obręczy i wygrana stała się faktem. Koszykarki Wisły zasłużenie wygrały i pną się w górę w tabeli Euroligi.

 

Dodajmy, że zespół z malowniczej Kapadocji przyjechał opromieniony wygraną u siebie z UMMC Jekaterynburg. Najmocniejsze punkty drużyny to Amerykanki Janel McCarville i Chelsea Gray, urodzona w Niemczech Amerykanka reprezentująca Turcję Lara Sanders oraz czołowe europejskie zawodniczki Katalin Honti i Zoi Dimitriakou.

 

Wcześniej "Biała Gwiazda" pokonała zawodniczki Artego Bydoszcz 66:63 wydzierając drużynie Tomasza Herkta zwycięstwo dopiero w końcówce. Ale do Bydgoszczy pojechały niemal zaraz po powrocie z Rosji z wyjazdowego spotkania w Orenburgu.  

 

Podopieczne trenera Jose Ignacio Hernandeza po fascynującym meczu Euroligi, nie mają czasu na odpoczynek. Już w niedzielę zagrają ligowy mecz w Gdyni, a we wtorek kolejny euroligowe spotkanie. Mecz Castors Braine - Wisła Can-Pack Kraków zostanie rozegrany we wtorek o godz. 20.30.

 

Mateusz Potoczny/MS/RK