Wdowa domagała się pół mln zł zadośćuczynienia, ale Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zasądził 100 tys. i rentę w wysokości 350 zł miesięcznie.

- To nie jest satysfakcjonujący wyrok, ale klientka nie podjęła jeszcze decyzji, czy go zaskarży - mówi w rozmowie z Radiem Kraków mecenas Marcin Zdrzałka.

Szpital do czasu otrzymania wyroku i jego uzasadnienia na piśmie nie chce się wypowiadać. Wyrok nie jest prawomocny.