- Teraz mamy ponad 70 mieszkańców. To czas, kiedy nasz dom powoli się zapełnia. Cały czas kolejne osoby do nas zmierzają. Niedługo będzie pełno, jak każdej zimy – mówi Leszek Lizoń, zastępca dyrektora domu Św. Brata Alberta w Nowym Sączu.
Na bezdomnych czeka jeszcze 15 łóżek. W sytuacjach awaryjnych dostawiane są materace. Każdy kto potrzebuje schronienia, otrzyma pomoc.
(Marta Jodłowska/ko)