Edward Lichota, zastępca naczelnika TOPR mówi, że na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano śmigłowcem ratowników. Poszkodowana była jednak już wtedy w krytycznym stanie. "Kobieta straciła przytomność. Ratownicy na miejscu rozpoczęli akcję reanimacyjną. Trudno powiedzieć czy się poślizgnęła czy potknęła. W każdym razie kobieta obsunęła się po stoku kilkaset metrów" - relacjonuje Lichota.

Nieprzytomną turystkę, poddawaną cały czas zabiegom reanimacyjnym, śmigłowcem przetransportowano do zakopiańskiego szpitala. Małgorzata Czaplińska, wicedyrektor placówki informuje, że mimo wysiłków lekarzy poszkodowana zmarła. "Miała ciężki uraz głowy i otwarte złamanie podudzia prawego. To młoda kobieta w wieku około 20-kilku lat. Przewiezona została w ciężkim stanie. W trakcie reanimacji, kobieta zmarła na oddziale ratunkowym" - dodaje Czaplińska.

TOPR ostrzega i apeluje. W Tatrach warunki są ekstremalnie trudne i niebezpiecznie. Nawet posiadanie specjalistycznego sprzętu nie daje gwarancji na bezpieczne poruszanie się po wielu szlakach. We wtorek kobieta, która zginęła w Żlebie Kulczyńskiego zsunęła się i spadła mimo posiadania raków i czekana. WIĘCEJ

Tymczasem na tatrzańskich szlakach od rana widać tłumy.

 

 

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)