W sobotę na proteście pojawiało się jeszcze więcej przewoźników niż w piątek. Kierowcy tirów poruszają się w żółwim tempie blokując jeden z pasów międzynarodowego mostu. W ten sposób przewoźnicy domagają się otwarcia przeprawy dla tirów powyżej 30 ton. Teraz nowym mostem mogą przejeżdżać jedynie pojazdy do 7,5 tony. To sprawia, że ciężarówki z towarem muszą korzystać z przejść w Chyżnem czy Barwinku, nadkładając nawet kilkaset kilometrów. 

Problem leży po słowackiej stronie, gdzie -  jak tłumaczą urzędnicy - droga krajowa nie jest dostosowana do ruchu samochodów ciężkich. Sprawą ma się zająć polski rząd. Minister infrastruktury zapowiedział, że temat przejścia granicznego Piwniczna - Mniszek, poruszy podczas spotkania ze swoim słowackim odpowiednikiem jeszcze w tym miesiącu.

 

czytaj też : Piwniczna: kierowcy ciężarówek protestowali na moście granicznym ze Słowacją

 

 

Bartosz Niemiec/bp/ IAR/ Wacha