W środę dyżurny komisariatu w Zielonkach został powiadomiony przez pracownika ochrony jednego z miejscowych sklepów o tym, że przy sprawdzeniu pracowników, w rzeczach osobistych jednej z pracownic, ujawnił dwie rolki naklejek - w sumie 4000 sztuk. 

Kobieta oświadczyła, że chciała wymienić naklejki na maskotki z popularnej serii, by sprawić przyjemność swoim dzieciom. Za taką ilość naklejek mogła uzyskać w drodze wymiany... ponad 60 takich maskotek. Śledczy podejrzewają zatem, że podejrzana chciała odsprzedać maskotki, np. na internetowym portalu ogłoszeniowym.    

Wartość naklejek oszacowano na ok. 4 tys. zł. Teraz losem 40-latki z gminy Olkusz zajmie się sąd.

 

 

 

 

(małopolska policja/ko)