Zdaniem prokuratury Józef O. wydał pozytywną opinię dla budowy schroniska, które sam budował. Budynek powstał w ścisłej otulinie parku niedaleko siedziby Babiogórskiego Parku Narodowego. Zdaniem śledczych Józef O. powinien przekazać sprawę do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Ponadto zgodził się na zamianę materiałów na remontowanym niebieskim szlaku turystycznym.

"Kamienne krawężniki zmieniono na bale drewniane, także nawierzchnia brukowa została zmieniona na tłuczeń kamienny. Zrobiono to jednak bez zmiany kosztorysu. Taka zmiana technologii wykonania remontu szlaku pociągnęła za sobą znaczące obniżenie kosztów prac. Po stronie Babiogórskiego Parku Narodowego wyrządzona została szkoda majątkowa w wysokości blisko 615 tys. złotych" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie Mieczysław Sienicki.

Sprawa wyszła na jaw pod koniec 2015 roku po artykule w Tygodniku Podhalańskim. Zajęło się nią Centralne Biuro Antykorupcyjne, a dyrektor po kontroli Ministerstwa Środowiska został odwołany ze stanowiska. Teraz usłyszał zarzuty, do których się nie przyznaje. Prokuratura Okręgowa w Tarnowie poinformowała o prawdopodobnych nieprawidłowościach przy budowie schroniska nadzór budowlany.

 

 

(Bartek Maziarz/ew)