Czas oczekiwania był różny. Jedni stali 20, 30 czasem 40 minut, inni ,,tylko godzinę”. Bardzo dużym zainteresowanie uczestników Nocy Muzeów cieszyła się Wieża Ratuszowa, przed którą niektórzy, czekali aż 3 godziny.
W Noc Muzeów często nie ma przewodników, jest tłoczno i ciasno. Większość krakowskich muzeów ma dni bezpłatnego wstępu. I tak np. Apteka pod Orłem czy na Zamek Królewski na Wawelu ma taki dzień w poniedziałek, Podziemia Rynku i Muzeum Sztuki Współczesnej we Wtorek, a Muzeum Archeologiczne, Muzeum Ogrodu Botanicznego i Sukiennice w niedzielę. Mimo to, co roku to krakowskie święto cieszy się ogromną popularnością.
Muzea wabią dodatkowymi atrakcjami takimi jak gry miejskie, koncerty, warsztaty, projekcje filmów, spotkania, pokazy walk rycerskich czy lekcje dla dorosłych i dzieci. Na Zamku Królewskim na Wawelu zwiedzający, mogli zobaczyć, specjalny pokaz oświetlenia krużganków, podczas którego na arkadach zostały wyświetlone projekcje arrasów. Natomiast w pokaz filmu dokumentalnego ,,Raz dokoła’’. Dodatkowym atutem staje się pora dnia- noc nadaje wyjątkowy klimat i charakter wydarzeniu.
W takich okolicznościach nawet kolejki mogą nabrać pozytywnego znaczenia. Idziemy do kolejek, chcemy poczuć się jak prawdziwi turyści, chcemy postać w tych kolejkach i zobaczyć jak to jest- powiedziała grupa turystów z Warszawy.
Aneta Gryzło