"Przeciwko Manchesterowi mogą zostać złożone dwa pozwy zbiorowe" - zdecydował sąd okręgowy Krakowie, przyznając w ten sposób, że przy zajęciu mieszkań przy ul. Wierzbowej w Krakowie mogło dojść do złamania prawa.

Przypomnijmy: sprawa ta ciągnie się od 2009 roku - wtedy upadłość ogłosił inwestor budowlany Leopard, który był w trakcie budowy kilku bloków w Krakowie. W momencie upadku Leoparda mieszkania w blokach przez niego budowanych kupiło już ponad 200 osób. Nie mogło jednak wprowadzić się do niewykończonych mieszkań ani je na własną rękę wyremontować, bo prawnie właścicielem stał się Nowojorski fundusz Manchester, który udzielił kredyty Leopardowi i wziął mieszkania pod zastaw.

W ostatnich dniach pojawiło się jednak światło w tunelu - sąd pozwolił na to, aby mieszkańcy złożyli zbiorowy pozew przeciwko Manchesterowi, przyjmując tym samym, że mogło dojść do naruszenia prawa.

Jak twierdzi prawnik Łukasz Gładki, które reprezentuje Stowarzysznie Osób Pokrzydzwonych przez Leoparda - to mały, ale istotny krok. Osoby pokrzywdzony mają teraz kilka tygodni, aby zgłosić się do pozwu zbiorowego.


Przypomnijmy: Kraków: klienci Leoparda odzyskają mieszkania?


Czytaj też: Kraków: nowe zarzuty dla firmy deweloperskiej


( Karol Surówka /dw)