Księża podziękowali za modlitwy, które najwyraźniej zostały wysłuchane.

- Złodziej był skruszony, rozmawiał z siostrą, która posługuje w parafii. Siostra dowiedziała się, jaka jest jego sytuacja. Pytała  powody, jednak mężczyzna nie potrafił powiedzieć, dlaczego ukradł relikwiarz - mówił ks. Jarosław Raczak  z parafii św. Józefa w Krakowie.

Relikwiarz jest niewielkich rozmiarów. Ma około 30. cm, jest pozłacany. W środku znajduje się fragment kości św. Brata Alberta, a na podstawie posrebrzana figurka św. Brata Alberta.

- Relikwiarz wrócił w stanie nienaruszonym, modliliśmy się, wczoraj było wspomnienie liturgiczne św. Brata Alberta, więc cały dzień modliliśmy się, ay relikwiarz wrócił - dodaje ks. Raczak.


Z sanktuarium św. Józefa w Krakowie skradziono relikwie św. Brata Alberta

Piątek, 2021.06.11


Czy to cud, że do kościoła wszedł skruszony sprawca i oddał, to co ukradł? Niezupełnie. Wcześniej bowiem złodziej wpadł w ręce policji.

- Policjanci zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewali o paserstwo skradzionych elektronarzędzi. Funkcjonariusze rozpoznali w nim poszukiwanego złodzieja relikwii. 38-latek przyznał się do włamania i kradzieży relikwiarza. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu kara od roku do 10 lat więzienia - mówił Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Skoro relikwiarz po modlitwach się odnalazł, polska reprezentacja na Euro 2020 ma szansę wygrać w sobotę z Hiszpanią. Modlitwę w tej intencji obiecują także kapłani.