60-latek przyznał się do winy. Usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. "Mężczyzna był właścicielem suki, która sie oszczeniła. Oświadczył, że nie był w stanie wyżywić tych psów. To bulwersujące. Mozna przecież przekazać zwierzęta do schroniska lub innym ludziom" - podkreśla Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Policja z Dobczyc bada też inną sprawę znęcania się nad zwierzętami. Kilka dni temu jeden z mieszkańców znalazł kocięta utopione w wychodku. Sprawcy także grozi do 3 lat więzienia.

 

 

 

(Karol Surówka/ko)