Nasi słuchacze zaalarmowali nas, że dostawca jest głuchy na ich prośby i nie informuje o powodach uciążliwej awarii. Chodzi zwłaszcza o dostęp do telefonu stacjonarnego, potrzebny osobom starszym, które nie obsługują komórek.
- Czasami z przychodni jest telefon, czy potwierdzamy wizyty lub że lekarz jest chory. Kontakt jest potrzebny – mówią mieszkańcy ulicy Rozmarynowej – Nikt nie potrafi nam powiedzieć, co się stało, ze naprawa trwa miesiąc. Wydawało by się, że poważna firma, ale lekceważy ona swoje podstawowe obowiązki.
Orange w piśmie skierowanym do Radia Kraków, tłumaczy, że awaria wynika z uszkodzenia kabla i niedrożności kanalizacji technicznej. Aby usunąć usterkę, trzeba rozebrać kostkę brukową na ul. Podmiejskiej. By tego dokonać, niezbędna była z kolei zgoda ZIKiT-u. Dostawca obiecał, że sprawa zostanie rozwiązana jeszcze w tym tygodniu.