Sprawa dotyczy napaści na 19-latka, do której doszło 30 stycznia na ul. Teligi. Od ciosów zadanych m.in. maczetą przez około dziesięciu napastników, chłopak stracił rękę i zmarł z wykrwawienia.

Prokuratura zarzuciła Konradowi O., że 30 stycznia przy ul. Teligi w Krakowie, działając wspólnie z innymi osobami w zamiarze zabójstwa i posługując się niebezpiecznymi narzędziami, w tym siekierami i maczetami, zadali szereg ciosów napadniętemu mężczyźnie, powodując u niego poważne obrażenia, w wyniku których zmarł.

Kolejny zarzut dotyczy działalności w zorganizowanej grupie, działającej pod szyldem "Wisła Sharks", mającej na celu popełnianie przestępstw, w szczególności: przeciwko życiu i zdrowiu, przestępstw przeciwko mieniu, przestępstw karnych skarbowych i przestępstw narkotykowych.

Na wniosek prokuratury Konrad O. został tymczasowo aresztowany. Śledczy ustalają kolejnych sprawców czynu.

Konrad O. jest czwartym podejrzanym w tej sprawie. W lutym krakowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy usłyszeli zarzut zabójstwa i zostali aresztowani; w czerwcu taki sam zarzut usłyszał 19-latek, ukrywający się na Śląsku. On również trafił do aresztu.

Do napaści na 19-letniego chłopaka doszło 30 stycznia ok. godz. 20 na ul. Teligi. Z relacji świadków wynika, że chłopak był w towarzystwie dwóch znajomych, kiedy nadbiegła grupa zamaskowanych osób, uzbrojonych w siekiery i maczety. Napadnięty zaczął uciekać.

Za uciekającym 19-latkiem pobiegło początkowo czterech napastników. Po chwili dołączyło do nich jeszcze sześć osób. Wszyscy zaatakowali pokrzywdzonego.

W wyniku napaści nastolatkowi odcięto rękę na wysokości łokcia, doznał on też licznych obrażeń nóg. W ciężkim stanie przewieziono go karetką do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Tam, 1 lutego nad ranem, zmarł.

Z ustaleń śledztwa wynika, że ataku dopuściła się grupa ok. 10 osób ubranych w czarne kurtki, z zamaskowanymi twarzami, z widocznymi emblematami kibiców jednego z krakowskich klubów piłkarskich. Zdaniem policji, pobicie nastolatka było zaplanowane, prawdopodobnie chodziło o porachunki pseudokibiców.

 

 

(RK, PAP/ew)