"Ustaliliśmy, że w budynku były przetrzymywane zwierzęta bezpańskie, które zostały złapane przez jednego z uprawnionych pracowników urzędu. Teraz chcemy ustalić, kto wydał decyzję, by zwierzaki trzymać w piwnicy" - mówił w rozmowie z Radiem Kraków Marcin Stępień z prokuratury rejonowej w Tarnowie. 

Policja, na zlecenie prokuratury bada także wątek odnalezionych nieopodal budynków kości, które mogą należeć do kilku psów. Na razie jednak nie wiadomo, czy i komu zostaną postawione zarzuty. 

Zdaniem tarnowskich Animalsów - ten preceder mógł trwać nawet kilka lat. Obrońcy zwierząt przekonują, że gmina w ten sposób mogła szukać oszczędności i wyłapywane, bezpańskie psy zamiast odwozić do Azylu w Tarnowie, przetrzymywała w piwnicach gminnego budynku. 

 

(Marcin Golec/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: