- W dniu finału otrzymaliśmy anonimowy telefon od jednego z rodziców, który pytał jak ma przebiegać rozliczanie zbiórki. Ja odpowiedziałem i wysłuchałem relacji dzwoniącej osoby. Wzbudziło to nasze zaniepokojenie. Odbiegało to od naszych standardów - mówi Dawid Nowak.
Sprawa trafiła do tarnowskich policjantów. Aktualnie dochodzenie prowadzi prokuratura rejonowa. Chodzi o ewentualne przywłaszczenie pieniędzy. Nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów.
(Marcin Golec/ko)