"Chcemy polepszyć sytuację wszystkich pracowników szpitala. Mamy świadomość, że to nierealne kwoty, ale są one podane do negocjacji. Tak naprawdę każda grupa zawodowa w szpitalu zarabia kiepskie pieniądze" - komentują Natalia Polak ze Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii oraz Grzegorz Olszówka ze Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia. 

Rozmowy cały czas trwają - podkreśla Damian Mika, rzecznik prasowy placówki. "Nie bierzemy pod uwagę czarnego scenariusza. Chcemy by rozmowy zakończyły się jak najkorzystniej. Sprawa jest rozwojowa, czekamy na kolejne rozmowy" - mówi rzecznik. 

Pracownicy prócz podwyżki domagają się również wykreślenia z regulaminu szpitala pojęcia o równoważnym czasie pracy czy wypłacenia 40% kwoty nadwykonań za 2016 rok dla wszystkich zatrudnionych. W postulatach złożonych znalazł się także punkt dotyczący powołania Rady Pracowniczej czy wprowadzenia Układu Zbiorowego Pracy.

Nieuwzględnienie żądań do 8 maja będzie traktowane przez związkowców jako wszczęcie sporu zbiorowego. W efekcie wszystkie związki przy szpitalu zastrzegają sobie prawo do przeprowadzenia strajku.

 

 

(Magdalena Zbylut/ew)

Obserwuj autorkę na Twitterze: