Prezydent mówił, że w polskiej tradycji konstytucyjnej Prokurator Generalny nigdy nie miał żadnego nadzoru nad Sądem Najwyższym ani nigdy nie decydował "w przemożnym stopniu" o tym, kto może być sędzią SN. "Nie było też powiedziane, że o sposobie i regułach pracy i funkcjonowaniu SN będzie decydował Prokurator Generalny poprzez ustalanie regulaminu" - powiedział. CZYTAJ

 


Ryszard Petru (Nowoczesna)

Prezydent Andrzej Duda wykonał część swojego zadania, zachował się jak strażnik, który nie wpuszcza złodzieja na posesję, ale jeśli nie zawetuje trzeciej ustawy – o sądach powszechnych – to złodziej wejdzie tylnymi drzwiami – podkreślił lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

 


Adam Bodnar (Rzecznik Praw Obywatelskich)

Prezydent Andrzej Duda zachował się rozważnie; dziękuję - powiedział w poniedziałek rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar o wecie prezydencie Andrzeja Dudy wobec ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. RPO wyraził prezydentowi uznanie za tę decyzję. "Do tej złej reformy tak naprawdę nie dopuścili obywatele" - dodał.

 


Piotr Wawrzyk (Instytut Europeistyki UW)

Decyzje o zawetowaniu ustaw o KRS i SN w wymiarze politycznym oznaczają, że prezydent Andrzej Duda zapewnił sobie drugą kadencję - uważa prof. Piotr Wawrzyk z Instytutu Europeistyki UW. Dodał, że wytrąca to argumenty opozycji do krytykowania głowy państwa.

Prof. Wawrzyk oceniając poniedziałkowe wystąpienie Andrzeja Dudy, w którym prezydent poinformował o zawetowaniu dwóch ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, powiedział PAP, że tą decyzją "uzyskał głosy tzw. miękkiego elektoratu opozycji".

"Na pozyskanie twardych wyborców politycznych rywali PiS nie miał szans, ale chodzi tu o głosy chwiejnego elektoratu, który brał udział w protestach przeciwko reformom w sądownictwie pod wpływem chwili i nie podobały mu się jedynie uchwalone ostatnio przez parlament zmiany w wymiarze sprawiedliwości. To rozstrzygnięcie prezydenta niewątpliwie sprawiło, że ci wyborcy zagłosują na niego w 2020 roku" – tłumaczył.

 


Krystian Markiewicz (prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia)

Dwa weta prezydenta to krok w bardzo dobrym kierunku, prezydent stanął po stronie światła - tak decyzję Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa ocenił prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia Krystian Markiewicz. "Dzisiejsza decyzja pana prezydenta pokazała, że już teraz wiemy, że co najmniej, co do dwóch ustaw o SN i o KRS pan prezydent stanął po stronie światła; zawetował dwie oczywiście sprzeczne z konstytucją ustawy" - powiedział prezes Markiewicz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.

Markiewicz podziękował "wszystkim ludziom dobrej woli w Polsce i za granicą". "Bo to dzięki nim, dzięki światłu, które przynosili pod ten sąd i pod każdy inny sąd w Polsce to światło zwyciężyło" - dodał, nawiązując do protestów ze świecami, jakie w ostatnich dniach odbywały się przed sądami.

Jak ocenił, "to wielki sukces nas wszystkich - Polaków, którzy pokazali, że nie jest im wszystko jedno, że potrafią zamanifestować swoją wolność i stanąć po stronie wolności".

 


Bronisław Wildstein

Prezydent wkroczył do gry jako jednoznacznie niezależny podmiot - mówi w rozmowie z PAP Bronisław Wildstein, komentując weto Andrzeja Dudy ws. ustaw o KRS i SN. Według publicysty decyzja głowy państwa może skutkować zablokowaniem reformy wymiaru sprawiedliwości.

"Zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw reformujących polski wymiar sprawiedliwości jest sporym zaskoczeniem. Znaliśmy dotąd prezydenta Dudę jako zwolennika zasadniczej reformy" - mówi w rozmowie z PAP Bronisław Wildtein.

Według publicysty decyzję prezydenta można zinterpretować jako "próbę pewnych zmian w kształcie reformy". "Prezydentowi chodzi przede wszystkim o Sąd Najwyższy i nadmierne możliwości ingerencji w jego pracę ze strony ministra sprawiedlwiości, a więc i prokuratora generalnego. A ponieważ ustawa o SN jest powiązana z ustawą o KRS, prezydent zawetował obie" - dodaje Wildstein.

Według niego "prezydent wkroczył do gry jako jednoznacznie niezależny podmiot. Chce wzmocnić rolę głowy państwa w polskiej polityce - swoją rolę". "I to samo w sobie nie musiałoby być niczym złym" - dodaje.

 

 


Małgorzata Gersdorf (I prezes Sądu Najwyższego)

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą, powiedziała, że podziękowała mu za to, że złożył weto. Jak dodała, zadeklarowała chęć współpracy przy tworzeniu nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Spotkanie w Pałacu Prezydenckim trwało niespełna godzinę. "Wyraziłam panu prezydentowi podziękowanie za to, że przyjął nas, a także za to, co zadecydował godzinę przed tym spotkaniem, że złoży weto" - powiedziała dziennikarzom po spotkaniu Gersdorf.

"Natomiast, co do dalszych prac nad ustawą o SN zadeklarowaliśmy, że udajemy się do dyspozycji intelektualnej i możemy współpracować przy tworzeniu tej ustawy. Natomiast jak to będzie wyglądało dalej, to pan prezydent jeszcze nie zadeklarował tego" - powiedziała I prezes SN.

"Bardzo była przyjazna atmosfera w czasie tego spotkania, także jesteśmy bardzo zadowoleni" - dodała.

 


Patryk Jaki (PiS)

Zawsze chciałem reform, dlatego jestem tu gdzie jestem. I wiem, że czasem dla Polski trzeba iść pod prąd - tak weto Andrzeja Dudy do ustawy o SN i KRS skomentował na Facebooku wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Wpis Jakiego zaczyna się od słów: "Drodzy, w sprawie veta". "W Polsce od kiedy pamiętam było tak, że jak dekomunizacja w różnych obszarach państwa była blisko, to zawsze ktoś wymiękał. I tak Polska się nie zmieniała i nie mogła rozwijać na miarę swoich możliwości" - napisał.

"Na co dzień spotykacie masę polityków, którzy mają buzie napchane patriotyzmem, mocnymi reformami (np. Kukiz) etc., jednak jak przychodzi co do czego, jak trzeba podjąć trudne decyzje wszyscy wymiękają" - dodał.

Podkreślił też: "Nie wierzcie w te bzdury, że reforma potrzebna, ale +inna+. Dokładnie tak samo było w Polsce z dekomunizacją, lustracją, ustawą reprywatyzacyjną etc. Zawsze mówili, że reforma potrzebna, +ale nie taka+, +ale za szybko+ etc.".

Dodał, że "w warunkach medialnych, jakich funkcjonujemy, nigdy nie będzie fundamentalnej reformy naruszającej interesy „oligarchii III RP” – przeciwko której nie będzie protestów. Będą zawsze. Dlatego kluczowa jest odpowiedź na pytanie, kim chcemy być? I po co jesteśmy w polityce? Czy jesteśmy tylko po to, aby podejmować decyzje popularne, które się wszystkim podobają? Czy przeprowadzać trudne reformy państwa? Albo jesteśmy „fajną partią PR” jak PO, albo jesteśmy inni, i dla naprawy państwa też możemy poświęcić swój partykularny interes i wizerunek?

"Ja zawsze chciałem reform, dlatego jestem tu gdzie jestem. I wiem, że czasem dla Polski trzeba iść pod prąd!" - zapewnił Jaki. Pod tym wpisem załączył swą wcześniejszą wypowiedź dla TVP o konieczności reform sądownictwa.

 


Posłanki Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer i Kamila Gasiuk-Pihowicz

Jak zaznaczyła Katarzyna Lubnauer, te dwa weta "to krok w tył z miejsca nad przepaścią".

"Nad tą przepaścią byłby kraj, który już nie miałby demokracji w stylu zachodnim, kraj bez trójpodziału władzy, kraj bez niezależności sądów. Jednocześnie byłby to krok w kierunku wyjścia z Unii Europejskiej" - mówiła Lubnauer. Podkreśliła, że te dwa weta dają szansę na to, "żeby poważnie porozmawiać o reformie sądów oraz na to, żebyśmy mogli powstrzymać działania, które są destrukcyjne dla państwa".

"To, na co chcielibyśmy zwrócić uwagę, to to, że nie została zawetowana trzecia ustawa dająca bardzo duże kompetencje ministrowi sprawiedliwości nad sądami, pozwalająca wymienić jedną piątą sędziów funkcyjnych w Polsce, jednak to, co się stało, idzie w dobrym kierunku, pokazuje, że obywatelska presja ma sens" - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz.

 


PO: dwa weta to za mało; apelujemy o weto do ustawy o ustroju sądów 

"Dwa weta prezydenckie to nie trzy. Liczymy, że także w kwestii ustawy o sądach powszechnych trzecie weto powinno być konsekwencją tego, co spowodowało ogłoszenie dwóch pierwszych" - podkreślił Andrzej Halicki na poniedziałkowej konferencji prasowej. Wyraził jednocześnie żal, iż prezydent nie wykazał podobnej determinacji w sprawie uchwalanych wcześniej ustaw dotyczących Trybunału Konstytucyjnego. "Bylibyśmy w trochę lepszej rzeczywistości" - zaznaczył poseł PO.

Mariusz Witczak przekonywał, że tylko trzecie weto pozwoli na zachowanie niezależności sądów w Polsce. "Z tego względu gorący apel o to, by jednak prezydent zdecydował się zawetować tę trzecią ustawę" - powiedział polityk. Politycy Platformy podziękowali też protestującym od ponad tygodnia w całym kraju i za granicą Polakom. "Polacy udaremnili Jarosławowi Kaczyńskiemu zamach stanu" - podkreślił Witczak. Ocenił jednocześnie, że decyzja Dudy to klęska prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

 


Prof. Antoni Dudek

Nie podejrzewam prezydenta, że wetuje te ustawy, bo nie zgadza się z kierunkiem zmian w wymiarze sprawiedliwości. Prezydent akceptuje kierunek zmian, natomiast nie zgadza się na taki sposób ich wprowadzenia”- stwierdza Antoni Dudek, politolog, profesor zwyczajny UKSW.

„Jestem pozytywnie zaskoczony, że prezydent Duda zdecydował się na weta, bo podejrzewałem raczej inne działanie ze strony głowy państwa. Myślę, że jest to bardzo duże wydarzenie w polskim życiu politycznym, być może najważniejsze z tych, których byliśmy świadkami od 2015 roku”- mówi w rozmowie z PAP prof. Antoni Dudek. 


 

Kornel Morawiecki


Marszałek senior Kornel Morawiecki krytykuje decyzję prezydenta o wecie do ustaw: o Sądzie Najwyższym i KRS. Zdaniem lidera koła poselskiego Wolni i Solidarni, mimo zastrzeżeń należało ustawy podpisać, aby w Polsce naprawić system wymiaru sprawiedliwości.
"Uważam, że pan prezydent źle zrobił, że wetował te dwa rozstrzygnięcia, które czekały już właśnie kilkadziesiąt lat" - powiedział Kornel Morawiecki. Ocenił przy tym, że decyzja Andrzeja Dudy "odkłada na pół roku co najmniej, na rok całą sprawę reformy sądownictwa".
Pytany o komentarz do ulicznych protestów Kornel Morawiecki mówił, że są one inspirowane przez polityków, którzy stracili władze i ludzi, którzy obawiają się utraty przywilejów.
 


Stanisław Tyszka (Kukiz'15)

"To bardzo dobry dzień dla Polski, jest szansa na uzdrowienie naszej chorej, upartyjnionej debaty publicznej i dobrą pracę na rzecz reformy sądownictwa. Pan prezydent zachował się jak prezydent wszystkich Polaków” - ocenił decyzję prezydenta Tyszka.

Polityk odniósł się też do zapowiedzianych na poniedziałek spotkań prezydenta Dudy z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf oraz przewodniczącym Krajowej Rady Sądownictwa Dariuszem Zawistowskim. "Myślę, że będą to rozmowy, które mają rozpocząć prace nad koncepcją docelowej, szybkiej reformy, usprawnienia wymiaru sprawiedliwości" - powiedział. 


 

 

"Bardzo dziękuję milionom Polaków za to jak się zachowali w ostatnich dniach. My od samego początku, od momentu gdy projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wpłynął do Sejmu mówiliśmy: tylko prezydent RP może zatrzymać to szaleństwo PiS, może zawetować gdyż w Sejmie i Senacie Prawo i Sprawiedliwość ma większość" - powiedział szef PSL dziennikarzom w Krakowie. Jego zdaniem duży wpływ na taki finał sprawy miały protesty, które odbywały się w Krakowie, Warszawie i w mniejszych miejscowościach.


Jacek Sasin (PiS)

Jacek Sasin z Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że jest zaskoczony decyzją prezydenta, który zawetował ustawę o Sądzie Najwyższym i o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak mówił na antenie TVP Info poseł PiS, sądownictwo trzeba zreformować szybko: "Reforma sądownictwa jest sprawą palącą. Oczywiście ilość nieprawidłowości, jakie  w polskim sądownictwie istnieją jest aż nadto. Ilość ludzi, którzy uważają, że zwykły obywatel nie znajdzie nieprawidłowości w sądzie też jest dużo. Czekamy zbyt długo. Decyzja prezydenta może spowodować, że na realną reformę sądownictwa będziemy musieli jeszcze poczekać" - mówił Jacek Sasin. 

 


 

Paweł Kukiz

Dziękujemy, Panie Prezydencie!!! A wszystkim, którzy wyganiali mnie na ulicę przypominam moje stanowisko - można inaczej! Pokojowo, konsekwentnie: dla Obywateli!!! - napisał Paweł Kukiz na swoim profilu na Facebooku.

 

 

(RK,IAR, PAP/ew)