Zapis rozmowy Jacka Bańki z ministrem infrastruktury i budownictwa, Andrzejem Adamczykiem.

 

Jaka będzie reakcja rządu na negatywną opinię Komisji Europejskiej?

- O reakcji rządu mówiła pani premier w piątek. O polskich sprawach będziemy stanowili w naszym parlamencie, nie będzie o nich stanowiła Bruksela. O tym będziemy stanowili w naszym parlamencie. Jesteśmy państwem suwerennym. Komisja Europejska nie ma prawa dyktować nam rozwiązań, które nie są objęte traktatem europejskim. Rozwiązania prawne wewnątrz naszego państwa należą do naszych kompetencji. Tego będziemy się trzymali. Cześć polityków donosi w Brukseli na polskie państwo. To jest powód, dla którego wszczęto procedury. Tu jednak jesteśmy niezłomni. O naszych sprawach będziemy stanowili w polskim parlamencie. Z UE nie będziemy prowadzili negocjacji, ale dialog. Tak mówiła pani premier.

 

Czyli Komisja Europejska sobie, polski rząd sobie?

- Nie tyle. Komisja Europejska sobie. Polska jest suwerenna. Polski rząd i Polacy będą decydowali o tym co się w Polsce dzieje.

 

Kto z PiS weźmie udział w spotkaniu poświęconemu kryzysowi TK?

- Na pewno nie będzie to tak jak w przypadku spotkania, na które zapraszali politycy PiS. Ono zostało zbojkotowane przez opozycję. My bierzemy udział i rozmawiamy. Mam nadzieje, że spotkanie przyniesie korzyści.

 

Wiadomo kto to będzie?

- Ktokolwiek by to nie był, będą to osoby kompetentne. Te osoby dialog traktują jako formę dojścia do porozumienia. Ono zostanie osiągnięte i uzgodnione tutaj w Polsce. Nie w Brukseli, pod dyktatem urzędników UE.

 

Po piątkowej awanturze wierzy pan w porozumienie?

- Tak. Jaka awantura? Często w emocjach ucierają się stanowiska. Sejm nie może być niemy. Polski rząd i większość parlamentarna ma prawo zaproponować projekt uchwały, w którym mówi się, że państwo polskie jest silne tym, że stanowi o sobie tutaj. Nie Moskwa, nie Bruksela, nie Londyn, nie Berlin będą decydowały co się dzieje w Polsce. Mamy mamy obowiązek strzec suwerenności państwa. To czynimy. Mówię o parlamentarzystach PiS i wszystkich, którzy poparli tę uchwałę, mówiącą o tym, że Polska nie bezie poddawana dyktatowi związanemu z rozwiązaniami prawnymi w Polsce, ale co też jest ważne, w tej uchwale jest sygnał, że nikt nam nie każe przyjąć określonej kwoty uchodźców. O tym będą decydowali Polacy. Decyzje będą zapadały, ale nie w Brukseli. W Warszawie. Będą to decyzje suwerenne. Nie boimy się co się wydarzy, co powie Bruksela. Historia jest nieprzyjemna dla UE. Unia stoi na rozdrożu. Wyniki wyborów w Austrii mówią o tym, że z UE jest coraz gorzej. Może ona być poddawana wstrząsom politycznym. W Austrii wygrywa kandydat na prezydenta, który o UE mówi źle. Unia ma problem. Tajny dokument wyciekł. Dlaczego? Nasza teza jest taka, że politycy opozycji spowodowali, że to nastąpiło. To spowodowało, że mamy spolaryzowane zdania.

 

Poseł Trzaskowski mówił, że trudno sobie wyobrazić taką uchwałę przyjmowaną we Francji czy w Niemczech.

- Jak trudno? Trudno sobie wyobrazić, że Francuzi mówią, że są suwerenni? Trudno wyobrazić sobie, że Niemcy mówią, że oni stanowią co się dzieje u ich w kraju?

 

To jest odwoływanie się do postkolonialnych resentymentów.

- Jakich postkolonialnych resentymentów? Każde z państw UE prowadzi suwerenną politykę. Nie jest tak, że my zrezygnowaliśmy z suwerenności na rzecz Brukseli. Tak nie jest. Tak nie będzie. Nie może być powtórki z sytuacji po przyjęciu konstytucji 3 maja, kiedy Szczęsny Potocki pobiegł do Moskwy wołać, że w Polsce prawa wolnościowe są likwidowane, bo przyjęto konstytucję 3 maja i zapraszał wojska rosyjskie, żeby zaprowadziły porządek.

 

Przejdźmy do infrastruktury. Dzisiaj otwiera pan zjazd z A4 w Brzesku. Nadal brakuje jednak części obwodnicy Brzeska, która by wyprowadzała ruch w stronę Nowego Sącza. Co dalej?

- Ze smutkiem kontestuje, że otwieramy po przejęciu rządów tylko 2 kilometry drogi. Tyle zostało w Małopolsce po 8 latach rządów PO. W innych miejscach dróg jest więcej. Zapewniam, że droga numer 75 musi być przebudowana. Odcinek, o którym pan mówi, który wyprowadzi ruch z A4 w kierunku Nowego Sącza, musi być realizowany w pierwszej kolejności. Droga numer 75 musi być przebudowana.

 

Od kiedy autostrada w stronę Tarnowa będzie płatna?

- Dzisiaj nie ma takich planów. Pracujemy nad systemem poboru opłat. W 2018 roku zmieni się operator systemu viaTOLL, który pozwala pobierać opłaty za przejazd ciężarówkami. Pracujemy nad tym. Dzisiaj mogę zapewnić, że tym odcinkiem jedziemy bezpłatnie.

 

W 2017?

- Dziś jedziemy bezpłatnie. W 2017 roku pewnie także.

 

Pociągi PKP Intercity po 10 latach trafiły w krzaki w Bieżanowie, bo nie opłaca się ich naprawiać. Kto bogatemu zabroni?

- Proszę pamiętać, że te pociągi stoją tam od kilku lat. Zastaliśmy w ministerstwie te pociągi na bocznicach. One obsługiwały ruch Łódź – Warszawa. Taki był tytuł zakupu tych pociągów. Po 5 latach przekazano je do Intercity. To pociągi przeznaczone do ruchu wewnątrzwojewódzkiego. Zarząd PKP Intercity dokonał oceny i wyceny koniecznych prac. To nie tylko te pociągi. Tam jest masa wagonów w depozycie. Z nimi poprzednia władza kolejowa i poprzedni ministrowie nie wiedzieli co zrobić. Według PKP Intercity należy te pociągi sprzedać przewoźnikom, którzy realizują krótkie trasy. Mówi się o SKM i innych podmiotach.

 

Koleje Małopolskie?

- Jak wystąpią z ofertą to sprawa jest otwarta. Jest wyceniony koszt remontu tych wagonów na 13-15 milionów. To efekt zaniedbania poprzednich ekip. Problem zostanie rozwiązany. Bez obaw.

 

Czyli najpierw remont a potem sprzedaż?

- Jak będzie inna formuła porozumienia to wszystko jest możliwe. Pewnie będzie trzeba pociągi wyremontować.

 

Północna obwodnica Krakowa jest w programie budowy dróg i autostrad....

- Chciałbym wyjaśnić. Północna obwodnica została wpisana do rozporządzenia, w którym określane są drogi ekspresowe i autostradowe w Polsce. Przez 8 lat mówiono, że tej drogi nie można wybudować z budżetu państwa, bo nie jest wpisana i nie jest drogą krajową. To trwało 8 lat. Mówiono, że się nie da. Usiedliśmy z panią premier i ona zapytała co trzeba zrobić. Powiedziałem, że trzeba ją wpisać do rozporządzenia. Pani premier powiedziała, że jak są opinie, że tak trzeba zrobić to to robimy. Zrobiliśmy. 8 lat się nie dało. My wpisaliśmy do sieci dróg tę obwodnicę. Ona może być nazywana drogą S52. Podobnie jest z Beskidzką Drogą Integracyjną. Teraz jest blisko do wpisania tej drogi do programu budowy dróg krajowych. Jak ona zostanie w takim kształcie zatwierdzona to bierzemy się do budowy.

 

Do 2023 roku?

- Słyszeliśmy, że nie da się. My mówimy jasno. Da się. Zapewniam, że zrobimy wszystko, żeby ta droga powstała.