Zagrożeni utratą pracy są m.in. pracownicy tarnowskiego Punktu Napraw Wagonów PKP Cargo. Z początkiem roku w zakładzie pracę straciło już ponad 60 osób, kolejne 30 walczy, aby nie podzielić ich losu.

- Tłumaczy nam się, że dużo wagonów jest niepotrzebnych, że bardzo dużo jest naprawionych i nie ma potrzeby odstawiać ich na półkę.A my widzimy, że te wyłączane w Tarnowie wagony jadą do odległych punktów i tam są naprawiane - mówi Radiu Kraków jeden z pracowników.

W PKP Cargo dowiedzieliśmy się, że ostateczne decyzje o zwolnieniach jeszcze nie zapadły, ale trwają tam analizy opłacalności utrzymania tarnowskiego warsztatu. Pracownicy jednak obawiają zwolnień, a także perspektywy przeniesienia ich aż do Jasła.

O swoją przyszłość muszą także martwić się już teraz pracownicy Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jak już informowaliśmy, w lipcu z pracą pożegna się tam 40 osób.

Największa fala grupowych zwolnień miała miejsce w Tarnowie w  2012 roku. Wtedy w Tarnowie pracę straciło ponad pół tysiąca osób. Władze miasta obiecują, że jeszcze w tym roku w Tarnowie będą nowe miejsca pracy. Jak na razie 200 miejsc ma być zapewnionych w powstającym "Call Center", ale na umowy "śmieciowe".
Nieco lepiej wygląda sytuacja z pracą dla informatyków w Tarnowie. Jeszcze w tym roku w budynkach przy ul. Kochanowskiego ma powstac dla nich ponad 50 nowych miejsc pracy.

(Agnieszka Bednarz/ew)