"Apelujemy o reakcje w takich sytuacjach, szczególnie, gdy jesteśmy w grupie, bo wtedy zwykle nie dzwoni nikt. Często zdarza się też, że dostaniemy kilka powiadomień, ale wtedy tłumaczy, że zgłoszenie już zostało przyjęte. Reakcja jest jak najbardziej wskazana" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków Jerzy Pysyk z tarnowskiej straży miejskiej.

Pomocy mężczyźnie udzielili dopiero funkcjonariusze straży miejskiej. Jak się okazało, mężczyzna był po spożyciu alkoholu. Jednak mundurowi przekonują, że przyczyny tego, że ktoś leży na chodniku mogą być także inne, np. zdrowotne. Wtedy szybka interwnecja może decydować o życiu i śmierci.

 

(Marcin Golec/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: