Polska – Serbia 3:1 (25:22, 25:18, 22:25, 25:22)
Polska: Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Konarski, Leon, Nowakowski, Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Śliwka, Łomacz, Szalpuk, Kwolek, Muzaj. Trener: Heynen.
Serbia: Jovović, Kovacević, Lisinac, Atanasijević, Ivović, Krsmanović, Majstorović (libero) oraz Peković (libero), Luburić, Cirović, Okolić, Batak. Trener: Grbić.
Widzów: 13200.

Zarówno dla Polaków, jak i dla Serbów Memoriał jest ostatnią próbą przed walką o miejsce w igrzyskach w Tokio. Biało-czerwoni już za tydzień rozpoczną grę w gdańskiej Ergo Arenie z Tunezyjczykami, Francuzami i Słoweńcami. Z kolei serbski zespół będzie walczył we włoskim Bari z gospodarzami, Australią i Kamerunem.

Po meczu powiedzieli:

Vital Heynen, trener reprezentacji Polski:
– Chcę zacząć w taki sam sposób jak trener Serbii, czyli zadeklarować, że w najbliższym czasie nauczę się polskiego i będę mógł z wami swobodnie rozmawiać. Wiem dużo o Polsce, znam smak pierogów, ale wasz język jest bardzo trudny. Ten Memoriał, przy tak licznej publiczności, nie jest wprawdzie jeszcze turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, ale jest dobrą symulacją stresu i emocji, które będą nam towarzyszyć w Gdańsku. Liczę, że z każdym meczem drużyna będzie grała coraz lepiej. Dziś wygraliśmy z Serbią, ale jutro jest nowy dzień i nowe wyzwania.

Paweł Zatorski, libero reprezentacji Polski:
– Szukamy swojej optymalnej formy, ostatnio w Opolu graliśmy z Holandią, ale poziom przeciwnika nie był najwyższy. Teraz musieliśmy dać z siebie więcej i mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy dawali coraz więcej. A za tydzień będziemy gotowi do gry w kwalifikacjach olimpijskich.

W drugim czwartkowym meczu Brazylia pokonała Finlandie 3:0 (15, 12, 16)

Memoriał Wagnera/TK